Paradoksalnie, aby rynek ropy naftowej mógł się zbilansować i w efekcie by cena tego surowca mogła trwale wzrosnąć, powracając do poziomu atrakcyjnego dla producentów, najpierw ropa musi pozostać tania przez dłuższy czas, by popyt "nadążył" za podażą - mówi w rozmowie z wnp.pl Ole Hansen, dyrektor ds. strategii rynków surowcowych w Saxo Banku.
- Jesteśmy nadal w trakcie procesu poszukiwania dna cenowego dla ropy, powinien się on zakończyć w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Faktycznie uważam natomiast, że najgorsze jest już chyba za nami, choć rynek nadal będzie bardzo podatny na gwałtowne wahania cen, a czynniki geopolityczne mogą działać w obie strony. W takiej sytuacji nie da się wykluczyć, że zobaczymy jeszcze cenę rzędu 40 dolarów za baryłkę, ale raczej na zasadzie ewenementu niż w wyniku kontynuacji trendu spadkowego.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Aby ropa mogła podrożeć, musi… pozostać tania