Rosyjski Sąd Najwyższy utrzymał 8 listopada wyrok dożywocia dla Aleksieja Piczugina, byłego szefa służby bezpieczeństwa koncernu Jukos, którym kierował Michaił Chodorkowski. Sprawę tę sąd rozpatrywał w następstwie orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Trybunał w Strasburgu uznał, że rosyjski sąd naruszył prawo Piczugina do sprawiedliwego procesu m.in. nie przestrzegając zasady domniemania niewinności. Orzekł, że Rosja ma wypłacić Piczuginowi łącznie około 15 tys. euro odszkodowań za straty moralne oraz za koszty sądowe.
Dzisiejsze posiedzenie Sądu Najwyższego - jak relacjonuje niezależna "Nowaja Gazieta" - miało charakter formalny i przebiegło szybko. Prezydium sądu ogłosiło, że wyrok wobec Piczugina zostaje utrzymany bez zmian, a skarga złożona przez obrońców nie zostaje uwzględniona.
Chodorkowski w komentarzu na Facebooku ocenił, że wyroki wobec Piczugina powinny zostać zrewidowane i uchylone, ponieważ naruszone zostało prawo do sprawiedliwego procesu. "Podsumowując, Aleksiej Piczugin jest niewinny" - oświadczył.
W 2007 roku były szef ochrony Jukosu został uznany przez sąd za winnego organizacji kilku morderstw. Nie przyznał się do winy. Oskarżenia dotyczyły w szczególności zabójstwa w 1998 roku mera Nieftiejugańska Władimira Pietuchowa.
ETPCz już wcześniej, w 2013 roku uznał, że Piczuginowi nie zapewniono prawa do sprawiedliwego procesu, ale i wtedy mimo tego werdyktu rosyjski Sąd Najwyższy utrzymał wyrok.
Obrońcy praw człowieka z organizacji Memoriał uznają Piczugina za więźnia politycznego, oceniając, że jego sprawa została sfabrykowana w ramach represji wobec koncernu Chodorkowskiego.
Sprawa morderstwa Pietuchowa została wznowiona w 2015 roku. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wezwał na przesłuchanie Chodorkowskiego, który od czasu ułaskawienia w 2013 roku przebywa poza Rosją.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Aleksiej Piczugin w więzieniu odsiedzi dożywocie