Amerykańska lekcja oszczędności

Amerykańska lekcja oszczędności
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Amerykanie w przyspieszonym tempie uczą się oszczędzania paliwa. Zmieniają auta na mniejsze, częściej korzystają z transportu publicznego czy rowerów. Zaczęli też jeździć wolniej.

Cena benzyny w USA przekroczyła rekordowy poziom 4 dol. za galon (3,78 litra) i ciągle drożeje, podkręcając inflację. To ciągle dużo taniej niż średnia europejska - w Polsce paliwo jest wciąż niemal dwukrotnie droższe - ale Amerykanie po pierwsze jeżdżą większymi, dużo bardziej paliwożernymi autami, a po drugie przemierzają nimi dużo większe odległości. Są bardziej uzależnieni od własnych czterech kółek. Do tego słaby dolar sprawia, że wzrost ceny jest w USA dużo bardziej drastyczny niż na Starym Kontynencie - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Ale paliwo drożeje w USA dużo szybciej niż w Europie nie tylko z powodu słabości amerykańskiej waluty. Benzyna dotychczas była bardzo tania, głównie z powodu niskich podatków: na Starym Kontynencie co najmniej połowę ceny paliwa stanowi danina dla fiskusa, w USA udział podatku jest dużo mniejszy. Podatek dla rządu federalnego od każdego galonu (3,78 l) benzyny dziś wynosi 18,4 centa. Do tego trzeba doliczyć podatki stanowe. W najdroższej Kalifornii to 45,5 centa za galon, najtaniej jest na Alasce - osiem centów. Łącznie więc udział podatku w cenie benzyny w USA to kwota od 26,4 centa do 63,9 centa na galonie - reszta to koszt surowca, rafinacji, marże sprzedawców, koszt transportu i inne opłaty - wyjaśnia "GW".

- Pod koniec lipca i w sierpniu może zacząć się histeria związana ze zbliżaniem się kolejnych huraganów - mówi "Gazecie" Tom Kloza, analityk Oil Price Information Service. Ponieważ żywioł każdorazowo zagraża wydobyciu ropy w Zatoce Meksykańskiej, na rynku ropy naftowej bardzo uważnie czyta się prognozy pogody.

Po najoszczędniejsze samochody u dilerów ustawiają się kolejki. Według Augie Valente, menedżera oddziału Toyoty w Hackensack w New Jersey na kupno Toyoty Prius, najoszczędniejszego auta hybrydowego na rynku, trzeba dziś poczekać w okolicach Nowego Jorku aż trzy miesiące. Kolejka wciąż się wydłuża i to nie tylko na Wschodnim Wybrzeżu. Wzrasta także sprzedaż innych oszczędnych modeli niehybrydowych, takich jak Honda Fit, Smart ForTwo czy Ford Focus. Konsumenci szerokim łukiem natomiast omijają dilerów sprzedających Jeepy, Hummery i inne auta sportowo-terenowe, co zmusiło producentów do ograniczenia ich produkcji - czytamy w "Gazecie".

Droga ropa drastycznie zmienia też codziennie przyzwyczajenia. Cathy D'Adetta z Rutheford (stan New Jersey) podobnie jak wielu Amerykanów zrezygnowała z jadania w restauracjach. - Każdy taki obiad to co najmniej jedno tankowanie - mówi "Gazecie".
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Amerykańska lekcja oszczędności

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!