Zapasy ropy w USA wzrosły w ubiegłym tygodniu aż o 5 mln baryłek, czyli znacznie więcej niż oczekiwany 1 mln baryłek, ale główną przyczyną tego zaskoczenia okazał się nie mniejszy popyt ze strony rafinerii (te wyraźnie zwiększyły wskaźnik wykorzystania mocy przerobowych z 82,5 proc. na 83,7 proc.), ale skokowy ponad 10 proc. wzrost importu.
- Pozytywne odczyty pod koniec sezonu transportowego nieco zaskakują i na pewno w krótkim terminie będą wspierać rentowność przerobu. Zwracamy jednak uwagę, że nadal zapasy znajdują się na wysokich poziomach, a krocząca miesięczna dynamika konsumpcji średnich destylatów w ujęciu r/r nadal spada (już tylko +8,7% wobec
+13% we wrześniu), a w przypadku benzyny od 3 tygodni jest ujemna - komentuje Kamil Kliszcz, analityk DI BRE Bank
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Analitycy zaskoczeni danymi o zapasach i konsumpcji paliw w USA