Ostatnie wypowiedzi wiceprezesa Łukoila, że rosyjski koncern jest wciąż zainteresowany przejęciem koncernów naftowych w Europie Wschodniej, w tym także w Polsce, mogą zostać wykorzystane przez zwolenników połączenia PKN Orlen z Grupą Lotos.
Jego zdaniem bardziej przekonujące do pomysłu fuzji wydają się argumenty stricte ekonomiczne.
- Myślę, że gdyby istniała rzeczywiście realna groźba wrogiego przejęcia np. Orlenu, podjęte by zostały odpowiednie kroki administracyjne, aby temu przeciwdziałać. Przykład MOL i Węgier pokazuje, że wystarczyła praktycznie sama opinia rządu węgierskiego, żeby takie przejęcie udaremnić - mówi analityk.
W najbliższym czasie także Komisja Europejska ma przedstawić propozycje rozwiązań, które pozwolą uchronić strategiczne firmy unijne przed wrogim przejęciem ze strony podmiotów spoza Unii.
- W obecnej sytuacji wydaje się, że Łukoilowi łatwiej byłoby przejąć rafinerię w Niemczech czy Holandii niż w Polsce czy na Węgrzech - podsumowuje Kamil Kliszcz.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Argument dla zwolenników fuzji Orlen-Lotos