Pęknięcie spoiny poprzecznej łączącej odcinki rur było bezpośrednią przyczyną awarii rurociągu produktowego PERN „Przyjaźń”, która nastąpiła 10 grudnia 2007 r. pod dnem Wisły na wysokości wsi Binduga (Kujawsko-Pomorskie) - podała w komunikacie spółka.
Do awarii doszło na trasie rurociągu produktowego, tłoczącego olej opałowy z Płocka (Mazowieckie) do Nowej Wsi Wielkiej (Kujawsko-Pomorskie).
Według komisji, „przyczyną pęknięcia spoiny poprzecznej było występowanie dużych obciążeń zewnętrznych, które oddziaływały na rurociąg osłabiony dodatkowo wadami wykonawczymi”.
PERN podał, iż stan rurociągu w miejscu, gdzie doszło do awarii, pogarszały „oscylacje ciśnienia w okresie poprzedzającym awarię, nasilające się szczególnie na przełomie listopada i grudnia 2007 r.”.
„Na rurociąg, znajdujący się na niestabilnym podłożu, silnie oddziaływały zmienne ruchy rzeki, z masami piasku, powodowane pracą zapory we Włocławku. Wady techniczne, szczególnie zła jakość prac spawalniczych oraz montażowych (rurociąg na tym odcinku był budowany w bardzo niesprzyjających warunkach atmosferycznych, przy niskich temperaturach, wysokim przepływie i taflach kry) zwiększyły jego podatność na uszkodzenia” - zaznaczono w komunikacie PERN, opisując prawdopodobny przebieg awarii.
Według niego, dodatkowe osłabienie materiału nastąpiło za sprawą stalowej liny podtrzymującej rurociąg od strony nurtu rzeki, 4 metry od miejsca rozszczelnienia.
„Pod wpływem naporu masy wody i piasku, rurociąg powodował naprężenie liny, która z kolei odpowiadała regularnymi drganiami wzdłużnymi. W rezultacie prowadziło to do ruchu masy medium wewnątrz rurociągu i dynamicznych zmian ciśnienia. W wyniku bocznych, cyklicznych ruchów rurociągu nastąpiło osłabienie materiału w jego najsłabszym miejscu - na złym jakościowo spawie poprzecznym” - poinformował PERN.
Według ustaleń komisji, w początkowej fazie awarii nie doszło jednak do przerwania drożności i ciągłości rurociągu, czego dowiodły prace wykonywane bezpośrednio po awarii „związane z wyparciem z rurociągu medium i zastąpienia go wodą”.
Z danych PERN wynika, iż w wyniku awarii nastąpił wyciek oleju opałowego szacowany na 239 metrów sześciennych. „Skutki tego wycieku dla środowiska wodnego nie były jednak groźne” - podkreśliła firma w komunikacie.
Według PERN, analizy próbek pobranych z dna Wisły 22 grudnia 2007 r. wskazują, że „zanieczyszczenie węglowodorami okazało się minimalne, w normie utrzymywała się też zawartość tlenu w rzece”.
Komisja, poza ustaleniem przyczyn i skutków awarii, wypracowała 39 wniosków, które mają zapobiec podobnym awariom w przyszłości. Są to m.in.: sukcesywne zastępowanie istniejących przejść podwodnych nowymi odcinkami rurociągów, wyposażenie przejść podwodnych w dodatkowe systemy pomiaru i automatyki, wprowadzenie udoskonaleń systemu wykrywania nieszczelności, wprowadzenie zasady, że rozpoczęcie tłoczenia może odbywać się wyłącznie w ustabilizowanym pod względem ciśnienia rurociągu.
„Wiele z tych wniosków już zostało wprowadzonych w życie przez obecny zarząd PERN” - podała spółka.
Komisja specjalistów z PERN, licząca 12 osób, oparła swój raport m.in. na wynikach badań osadowienia i przykrycia rurociągów, echosondażowych, odwiertach geologicznych, inspekcji wnętrza rurociągu kamerą w celu zlokalizowania miejsca uszkodzenia, a także na wynikach badań materiałowych i symulacyjnych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Awaria rurociągu PERN w grudniu 2007 r. przez pęknięcie spoiny