Rozpoczął się wyścig do kolejnych złóż ropy i gazu. Lada chwila w ostatnich dziewiczych lasach Ameryki Południowej wyrosną platformy wiertnicze i powstanie sieć dróg. Zagrożeni są rdzenni mieszkańcy tych ziem oraz wiele gatunków zwierząt.
Cztery państwa, w granicach których leżą złoża ropy w zachodniej Amazonii, podzieliły swoje zasoby na 180 działek zajmujących obszar ponaddwukrotnie większy niż Polska. Aż 35 firm naftowych stara się o dzierżawę tych terenów. W lasach tych żyje najwięcej na świecie gatunków płazów i insektów, a także zwierzęta zagrożone, takie jak jaguar czy ocelot. Jest tu również największa różnorodność drzew. Ziemie te należą do plemion indiańskich, spośród których wiele nie miało jeszcze kontaktu z cywilizacją - czytamy w "Rzeczpospolitej".
W Ekwadorze i Peru działki roponośne zajmują już ponad dwie trzecie puszczy amazońskiej. W Boliwii i zachodniej Brazylii ich powierzchnia jest nieco mniejsza, ale państwa te czynią zabiegi, by szybko wzrosła. O tym, jak prędko postępuje ten proces, świadczy przypadek Peru, gdzie jeszcze w 2004 r. obszary przeznaczone pod wydobycie ropy stanowiły zaledwie 15 proc. lasów tropikalnych, dziś – aż 72 proc.
Wschodnia część Amazonii, zwłaszcza należąca do Brazylii, zdołała boleśnie odczuć ciężar wydobycia ropy. Tam puszcza już dawno przestała być dziewicza głównie z powodu wyrębu dużych połaci lasu pod platformy wiertnicze i sieć dróg.
– Zachodnia Amazonia pozostaje nietknięta głównie dzięki temu, że nie ma tam dróg – uważa dr Matt Finer z organizacji Save America's Forests, główny autor raportu. – Dlatego chcemy natychmiastowego moratorium na budowę nowych dróg, jeszcze zanim zostaną podpisane jakiekolwiek kontrakty.
Ropa pozostanie pod ziemią, jeśli co roku dostaniemy 350 mln USD – mówi prezydent Ekwadoru
Kto miałby zapłacić? Społeczność międzynarodowa pragnąca ocalenia lasów amazońskich. Propozycję Ekwadoru, którego 45 proc. dochodów pochodzi z ropy i gazu ziemnego, poważnie rozważają rządy Niemiec, Hiszpanii i Włoch.
Temu planowi przyklaskują również organizacje ekologiczne z Save America's Forests na czele, które uważają go za jedyny sposób ocalenia Amazonii - podaje "Rzeczpospolita".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Będą wydobywać ropę i gaz w Amazonii?