British Petroleum (BP) zgodził z decyzją amerykańskiego sądu, która dotyczy uiszczenia kary na sumę 373 mln USD.
Władze amerykańskie udowodniły także, że w latach 2003-2004 British Petroleum przekroczył ustawodawstwo antymonopolowe i manipulował cenami propanu.
- Koncerny, które lekceważą ustawodawstwo i narażają na niebezpieczeństwo swoich pracowników, powinny ponieść karę. Obecna sytuacja jest dowodem na to, że takie przedsiębiorstwa odpowiedzą za przekroczenia prawne przed sądem - mówi Peter Keisler, zastępca prokuratora generalnego USA.
W oczekiwaniu na wyrok Tony Hayward, nowy prezes British Petroleum we wrześniu br. r. zapowiedział o reorganizacji kadrowej koncernu. Podkreślił także, że wyniki finansowe spółki w trzecim kwartale 2007 roku będą na najniższym poziomie.
Oprócz kary finansowej, te wyniki pogarsza wstrzymanie realizacji dużych projektów na Morzu Północnym, spadek produkcji paliwa w rafinerii w Teksasie, a także opóźnienie w rozpoczęciu wydobycia ropy ze złóż Atlantis i Thunder Horse, które leżą na dnie Zatoki Meksykańskiej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: BP zapłaci karę