Premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown ostrzegł w środę, że światu grozi naftowy "szok" i że bez "skoordynowanej akcji globalnej" nie będzie łatwo o odpowiedź na rosnące ceny.
"Globalny szok na tę skalę wymaga globalnych rozwiązań" - napisał Brown w "Guardianie". Obiecał, że umieści tę kwestię na pierwszym miejscu porządku obrad szczytu G8 w Japonii w lipcu.
"Guardian" pisze, że oczekuje się, iż Brown, który w środę spotyka się z przedstawicielami przemysłu naftowego w Szkocji, będzie chciał doprowadzić do zwiększenia wydobycia z wyczerpujących się złóż na Morzu Północnym.
Na dłuższą metę, zdaniem brytyjskiego premiera, konieczne jest zmniejszenie uzależnienia od ropy naftowej oraz zagospodarowanie i eksploatowanie innych źródeł energii.
Ostrzeżenia Browna są kolejną europejską reakcją na rekordowo wysokie ceny ropy.
We wtorek rząd Portugalii wezwał Unię Europejską do podjęcia działań w tej sprawie. Lizbona podkreśla konieczność nasilenia starań o jednolity europejski rynek energetyczny oraz większe wykorzystanie odnawialnych źródeł energii.
Francja zamierza zaproponować swoim europejskim partnerom, by rozważyli ograniczenie podatku VAT na paliwa w celu przeciwdziałania rosnącym cenom ropy. Prezydent Nicolas Sarkozy podkreśli we wtorek, że decyzja o obniżeniu VAT musi zostać podjęta jednomyślnie na poziomie Unii Europejskiej. "Francja nie jest bowiem jedynym krajem, który zmaga się ze wzrostem cen ropy" - zauważył. Francuska propozycja nie spodobała się jednak Komisji Europejskiej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Brytyjski premier wzywa do "globalnej akcji" w sprawie cen ropy