Prezydent USA George W. Bush nie zgodzi się na uruchomienie Strategicznej Rezerwy Naftowej (Strategic Petroleum Reserve - SPR) w celu obniżenia zwyżkujących cen ropy - oświadczyła we wtorek rzeczniczka Białego Domu.
Według niej, najlepszym sposobem na zaradzenie obecnym wysokim cenom energii jest uporanie się z "problemem podaży i popytu", który leży u podstaw obecnej sytuacji rynkowej.
Cena baryłki amerykańskiej ropy Crude Light spadła we wtorek do nieco ponad 92 dolarów, po osiągnięciu w poniedziałek rekordowego poziomu 93,80 dolarów.
Zdaniem Perino, gospodarka USA jest w stanie poradzić sobie ze wzrostem cen energii. - Mieliśmy przez jakiś czas wysokie ceny benzyny. Były one zbyt wysokie przez tyle miesięcy, ile potrafię sobie przypomnieć, ale nasza gospodarka okazała się na nie w godny uwagi sposób odporna - powiedziała rzeczniczka.