- Europa, szukając bliższych związków z krajami basenu Morza Śródziemnego, daje sygnał, że chce położyć rękę na zasobach ropy i gazu ziemnego w Algierii i Libii - powiedział prezydent Senegalu, Abdoulaye Wade
- Czarna Afryka, by nazwać ją jej prawdziwym imieniem, jest świadkiem wprowadzania przez Europę polityki współpracy różnych prędkości z Afryką - ogłosił w środę senegalski prezydent. - Jeżeli wszyscy byliśmy na parterze, to obecnie północna Afryka przeszła na wyższe piętro - dodał.
Wade wyraził również żal, że na ostatnim szczycie Unii Afrykańskiej afrykańscy przywódcy nie wysłuchali jego ostrzeżeń w tej kwestii. Jego zdaniem Europa, szukając bliższych związków z krajami basenu Morza Śródziemnego, daje sygnał, że „potrzebuje świeżej krwi”, ale również chce położyć rękę na zasobach ropy i gazu ziemnego w Algierii i Libii - podaje portal Wolne Media.
Wade nie jest pierwszym afrykańskim liderem sceptycznym wobec idei Unii dla Śródziemnomorza. Wcześniej swe obawy wyrażał libijski przywódca Muammar Kadafi, który mimo iż jego państwo leży w basenie Morza Śródziemnego, odmówił przystąpienia do tej inicjatywy.
Zdaniem senegalskiego prezydenta jedynym wyjściem, jakie mają obecnie państwa kontynentu, jest powołanie „Stanów Zjednoczonych Afryki”. Wade i Kadafi od dawna postulują powołanie panafrykańskiego rządu, prowadzącego w imieniu całej Afryki wspólną politykę zagraniczną i handlową.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Celem Unii dla Śródziemnomorza jest afrykańska ropa i gaz