Choć nie ma decyzji o obniżce akcyzy, taniejąca ropa i olej napędowy na rynkach światowych powinny ustabilizować sytuację na rynku. Na części stacji jeszcze widzimy podwyżki, ale wszystko wskazuje na to, że już w najbliższy weekend sytuacja powinna zacząć się poprawiać - uważają analitycy BM Reflex.
Producenci utrzymali natomiast ceny benzyny na zbliżonym poziome i w związku z tym nie ma też szansy na obniżki na stacjach, podało Biuro Maklerskie Reflex w raporcie tygodniowym.
Ostatni tydzień upłynął głównie na dyskusjach wokół obniżenia stawek podatku akcyzowego na paliwa co miałoby doprowadzić do obniżenia cen na stacjach. Decyzji o obniżce akcyzy co prawda nie ma, ale taniejąca ropa i olej napędowy na rynkach światowych powinny ustabilizować sytuację. Chociaż na części stacji jeszcze widzimy podwyżki, to wszystko wskazuje na to, że już w najbliższy weekend sytuacja powinna zacząć się poprawiać. W wyniku wprowadzonych przez PKN Orlen i Grupę Lotos obniżek cen hurtowych na olej napędowy ( o około 18 gr/l), cena diesla na stacjach powinna zacząć spadać. Spodziewamy się że obniżki wyniosą na początek od 5 do 10 groszy na litrze. W analogicznym okresie producenci utzrymali ceny benzyny na zbliżonym poziome i w związku z tym nie ma też szansy na obniżki na stacjach.
Początek sezonu wakacyjnego, który oznacza wzrost cen benzyny na rynkach światowych, na naszym rynku oznacza, że ponownie za benzynę możemy płacić więcej niż za olej napędowy. Trudno jednak wierzyć w to, że olej w te wakacje może być tańszy od benzyny o 60 - 70 groszy na litrze, tak jak to miało miejsce w ubiegłym roku.
Na przełomie maja i czerwca byliśmy świadkami korekt cen na rynku ropy w dół. Od maksimum jakie ropa osiągnęła 22 maja na poziomach 135,09 $/bbl w Nowym Jorku i 135,14 $/bbl w Londynie odnotowaliśmy spadki do poziomu poniżej 122 $/bbl, czyli ponad 13 $/bbl. Czwartkowa sesja zakończyła się ponownie na bardzo dużym plusie. Ropa w czwartek zyskała na wartości ponad 5,5 $/bbl. Dzisiaj (6.06.) wzrosty cen na ropie sięgają ponad 2 $/bbl. Impulsem do wzrostu było osłabienie dolara wobec euro i w związku z tym spekulacja ze strony funduszy inwestycyjnych. Wsparciem dla cen był dalszy spadek zapasów ropy na rynku amerykańskim, które obecnie znajdują sie na poziomie niższym niż średnia pięcioletnia o 4,7% i aż o 11,6% niższym w stosunku do roku ubiegłego. Czwartkowa i piątkowa zwyżka cen ropy i paliw gotowych wpłyną negatywnie na rynek krajowy. Już od wtorku przyszłego tygodnia możemy obserwować ponowne wzrosty cen hurtowych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ceny diesla mogą spadać, benzyny pozostaną na obecnym poziomie