Mimo dosyć chłodnej jesieni ceny paliw rozgrzewają emocje kierowców niczym letnie słońce na karaibskiej plaży. Mamy już bowiem poziom od dawna niewidziany - 5,30 zł za litr najpopularniejszej benzyny. Olej napędowy zdecydowanie dogania poziom "bezołowiówki".
Wśród województw przodują śląskie i podkarpackie z Pb95 po 5,28 zł/l, zaś małopolskie, opolskie i mazowieckie mają najwyższe ceny - 5,32 zł/l. W przypadku ON śląskie również zajmuje pierwsze miejsce w rankingu - 5,22 zł/l. Podlaskie i opolskie to regiony sprzedaży najdroższej - 5,27 zł/l.
Stolice województw również wykazują sporą różnorodność cen. Benzyna najtańsza jest w Rzeszowie - 5,25 zł/l, a najdroższa w Krakowie - 5,33 zł/l. W Katowicach mamy najtańszy olej napędowy - 5,18 zł/l, w Bydgoszczy zaś najdroższy - 5,31 zł/l. Autogaz za 2,79 zł/l tankowali opolanie, zaś za 2,89 zł/l można było nabyć go w Gorzowie Wlkp. i Olsztynie.
W skali całej Polski widać też dwugroszową zwyżkę cen autogazu - kosztuje on 2,84 zł/l, a rozpiętość cenowa tego paliwa jest stosunkowo niewielka. Sięga ona od 2,82 na Górnym Śląsku i w Świętokrzyskiem do 2,86 w województwach zachodnich.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ceny paliw: emocje kierowców nie stygną