Chociaż w ostatnim tygodniu nie obserwowaliśmy znacznych zmian cen na poziomie hurtowym to jednak wydaje się ,że jest jeszcze miejsce na podwyżki zarówno benzyny jak i napędu, chociaż ich skala powinna być dużo mniejsza.
Czwartkowe wzrosty cen ropy to pokłosie optymizmu wraz ze szczytem G20 i wyraźne zwiększenie u inwestorów apetytu na ryzyko. Poza tym obserwowaliśmy silne wzrosty indeksów akcji i osłabienie dolara po decyzji ECB, który zdecydował się obciąć stopy procentowe o 25 pkt. (oczekiwano cięcia stóp o 50 pkt.).
Informacje fundamentalne o charakterze wewnętrznym, jak poziom zapasów ropy i popytu na ropę w obecnej chwili zeszły na dalszy plan, tak więc należy uważnie śledzić sytuację na indeksach akcji, ponieważ to ona może w dużej mierze determinuje kierunek ruchu cen ropy. Dziś kontynuowanie wzrostów na giełdach może być utrudnione ze względu na informacje z amerykańskiego rynku pracy. Stopa bezrobocia w USA ma wzrosnąć do 8,5% czyli najwyższego poziomu od 25 lat. Technicznie indeks Dow Jones ma przed sobą bardzo silny poziom oporu w rejonie 8000pkt. i jego pokonanie jest kluczowe dla kontynuowania wzrostów indeksów, ale także i ropy. Jeśli się to nie uda dziś na rynkach możemy obserwować spadki a ceny ropy najprawdopodobniej powrócą w rejon 47$.
Cykl wzrostu zapasów ropy w USA nadal jest kontynuowany. U podstaw tego stanu rzeczy leży stosunkowo wysoki poziom importu ropy, biorąc pod uwagę skalę spadku popytu. W ostatnich czterech tygodniach popyt na ropę w USA (18,865 mln bbl/d) był 4,4% niższy niż przed rokiem, import ropy (9,3 mln bbl/d) natomiast tylko 2% niższy przy wzroście amerykańskiej produkcji ropy o 0,3 mln bbl/d (4%). Proporcje te utrzymują się od kilku miesięcy.
W ostatnim tygodniu natomiast ponad 7,5% spadła konsumpcja destylatów, co wpłynęło na spadek amerykańskiego popytu na ropę o 3%. W przypadku rynku benzyn w USA popyt oscyluje wokół poziomu z roku ubiegłego i wydaje się, że jeżeli od strony fundamentalnej mamy szukać czynników wzrostu cen ropy to będą one wynikać w dużej mierze z relacji produkcji i popytu na rynku benzyn.
Do początku sezonu letniego czyli przez najbliższe 8 tygodni ceny ropy mogą pozostać w trendzie bocznym 40-60$
Znaczne podwyżki na poziomie hurtowym notowane w ciągu ostatnich dwóch tygodni nie pozostały bez echa na stacjach paliw. Średnia cena benzyny bezołowiowej 95 w minionym tygodniu wzrosła o 10 gr/ l, osiągając poziom 3,94 zł/l, a średnia cena oleju napędowego wzrosła o 8 gr/l do poziomu 3,59 zł/l. Na niektórych stacjach za litr benzyny bezołowiowej 95 trzeba już płacić powyżej 4 zł/l. Średnia cena autogazu wzrosła o 1 gr/l do 1,71 zł/l.
Chociaż w ostatnim tygodniu nie obserwowaliśmy znacznych zmian na poziomie hurtowym ( benzyna bezołowiowa 95 potaniała 5-25 PLN/1000l. a olej napędowy o 13-48 PLN/1000l.) to jednak wydaje się ,że jest jeszcze miejsce na podwyżki zarówno benzyny jak i napędu, chociaż ich skala powinna być dużo mniejsza.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ceny paliw wciąż mogą rosnąć