Ceny paliw: z optymizmem w nowy rok

Ceny paliw: z optymizmem w nowy rok
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Ostatni tydzień 2011 r. nie przyniósł dużych zmian na rynku ropy, a notowania surowca na giełdzie w Londynie zamkną rok na plusie. Choć zwyżki cen hurtowych w tym roku były w Polsce solidne, kierowcy naprawdę nie mieli powodu do zbyt głośnych narzekań. W Unii Europejskiej byli bowiem jednymi z najszczęśliwszych - pokazują to statystyki cen.

Tematy, które zajmowały graczy na rynku naftowym w tym tygodniu nie różniły się znacznie od tego co skupiało na sobie uwagę przed świętami, a notowania surowca utrzymywały się w okolicach 107-109 dol.

Irański strach ma wielkie oczy?

Poważnym czynnikiem ryzyka dla rynku ropy jest dalszy rozwój wypadków na Środkowym Wschodzie, a rosnące od kilku tygodni napięcie na lini Iran-Zachód wywiera presję na wzrost cen surowca. Od soboty w rejonie Cieśniny Ormuz trwają manewry irańskiej marynarki wojennej, które są odbierane jako demonstracja siły władz w Teheranie. W mijającym tygodniu Iran otwarcie zagroził też blokadą cieśniny, jeśli na eksport surowca z tego kraju nałożone zostaną kolejne sankcje.

Cieśnina Ormuz to jedno z „wąskich gardeł” w światowym tranzycie ropy. Przepływa przez nią każdego dnia ropa stanowiąca około 1/6 dziennego globalnego zapotrzebowania na surowiec. Władze w Teheranie wykorzystują groźbę blokady, aby szachować społeczność międzynarodową, która domaga się wstrzymania prac nad irańskim programem nuklearnym.

Deklaracja Iranu wywołała w tym tygodniu tylko chwilowy wzrost cen ropy, bo prawdopodobieństwo faktycznego wstrzymania tranzytu przez Cieśninę Ormuz nie jest chyba jednak duże. Wiązałoby się ono z otwartym konfliktem ze Stanami Zjednoczonym, które ogłosiły, że zapewnią przepływ ropy w tym rejonie. Blokada Cieśniny Ormuz wiązałaby się też z kosztami ekonomicznym dla samego Iranu. Racjonalne przesłanki wskazują, że do wstrzymania dostaw przez cieśninę nie dojdzie, ale irański reżim jest nieprzewidywalny i ryzyko blokady cały czas istnieje.

Koniec dobrej serii w USA

Za przedświąteczne wzrosty na rynku naftowym w dużej mierze odpowiedzialna była seria dobrych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych. W tym tygodniu publikacje zza oceanu nie były już tak optymistyczne. Informacje z rynku pracy nie poprawiły raczej nastrojów, podobnie jak dane na temat zmiany zapasów ropy. Obie publikacje nie zachwyciły, a szczególnie zastanawiający jest wzrost ilości zmagazynowanego surowca, bo końcówka roku to tradycyjnie czas kiedy zapasy ropy spadają, bo amerykańskie koncerny pozbywają się jej z magazynów, optymalizując swoje zobowiązania podatkowe.

Rok z solidnym plusem

W tym roku ceny średnie wszystkich paliw w polskich rafineriach znacząco wzrosły. W przypadku oleju napędowego było to szczególnie widoczne - hurtowa cena średnia diesla podskoczyła o 19,7 proc., wobec zaledwie 13-procenowej zwyżki tego paliwa rok wcześniej. Nie sposób pominąć tu także oleju opałowego, który zdrożał o 29,2 proc. na przestrzeni roku 2012.

Dla obu rodzajów benzyn dostępnych na polskich stacjach zwyżka przekroczyła 15 proc. – w roku poprzednim skala wzrostu dla tychże wynosiła około 13 proc.

Ostatni tydzień roku zamyka się poziomem średnim 4304 zł za m sześc. benzyny 95 i 4319,5 zł za m sześc. oleju napędowego. Prognozy na najbliższe dni są wzrostowe, jednak należy tu pamiętać o czynnikach takich, jak choćby relacja USD/PLN, która w ostatnim czasie widocznie wpływała na ceny paliw. Na światowych rynkach wahania cen ropy w roku 2011 spowodowały znaczne podniesienie średniej wyceny baryłki ropy, co jest głównym powodem zwyżki także i u nas. Jakkolwiek jednak wzrosty hurtowe były w tym roku znaczne – to jednak rynek detaliczny nie był wcale w złej sytuacji. W Unii Europejskiej taniej za benzynę zapłacić można tylko w Bułgarii (5,29 zł/l), zaś za olej napędowy – w Luksemburgu (5,31 zł/l).

Zwyżki raczej nie zobaczymy

Podniesienie od 1 stycznia 2012 akcyzy na olej napędowy nie powinno wpłynąć już na ceny na polskim rynku detalicznym, bowiem już w ostatnich tygodniach mijającego roku mieliśmy sporą podwyżkę, która zawarła w swojej skali możliwe obciążenie. W przypadku zmiany w początkach roku nie powinniśmy widzieć powodu do zmartwień – szacunki e-petrol.pl na pierwszy tydzień nowego roku mówią o poziomie 5,42-5,57 zł/l benzyny bezołowiowej 95, a także o przedziale między 5,51 i 5,61 zł/l oleju napędowego.

Bez szczególnej zmiany powinny także pozostać ceny autogazu – zachowujące się nad Wisłą bardzo stabilnie. Poziom 2,84-2,90 zł/l, jaki szacowaliśmy na końcówkę roku, pozostaje aktualny także w pierwszym tygodniu 2012 roku.

Oprac.: Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Ceny paliw: z optymizmem w nowy rok

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!