Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
W kończącym się tygodniu ropa na rynkach światowych powędrowała "w górkę", aby niebawem zacząć powolne schodzenie. Nie wraca ona jeszcze do poziomów z początków tygodnia, jednak przeciwne odbicie wykresu jest faktem - co w ogólnym rozrachunku daje obraz względnej stabilności. Cały czas trwa ona w przedziale 75-80 USD za baryłkę. Tymczasem w Polsce rafinerie decydują się jednak na pewne windowanie cenników.
Tydzień „Beżowej Księgi”
„Beżowa Księga” to raport Zarządu Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych publikowany osiem razy w roku, który ma na celu opis sytuacji ekonomicznej poszczególnych regionów kraju. Jak informowaliśmy w komentarzach firmy doradczej e-petrol.pl – wydźwięk ostatniej publikacji był „tonujący”, a jej negatywne wnioski dla niektórych branż były spodziewane, toteż rynek nie był zaskoczony. Cenie ropy w sukurs przyszły także inne dane makroekonomiczne zza Oceanu, w tym mniejsze zapasy surowca i paliw gotowych, a także spadkowa statystyka ubiegających się o zasiłek w USA.
Azja zwiększa import
Zakupy ropy przez Chiny wydatnie wzrosły - w lipcu wynosiły one 18,8 mln ton i wzrosły o blisko 10 procent. Podwoił się także - jak donosi agencja Bloomberg – chiński import produktów naftowych. Dynamiczny wzrost wskaźników produkcyjnych Japonii także przełożył się na korzystny obraz rynku, a tym samym na pewną wędrówkę cen w „kanale cenowym”, jaki e-petrol.pl prognozował w ubiegłym tygodniu.
Z każdym dniem drożej
W dobiegającym końca tygodniu przed długim weekendem polscy producenci paliw zmieniali ich ceny czterokrotnie, w ich wyniku średnie ceny benzyn wzrosły o 34-28 zł na 1000 litrów. Dziś za 1000 litrów popularnej bezołowiowej 95 trzeba zapłacić w sprzedaży hurtowej 3504 zł netto. Na wyższym o 28 zł poziomie kształtuje się cena oleju napędowego – dziś przeciętnie 3343 zł, a olej grzewczy podrożał w porównaniu z ceną z ostatniego czwartku aż o ponad 50 zł na 1000 litrów – średnio dziś rafinerie wyceniają go na 2274 zł netto. Od początku roku obserwujemy powoli kurczący się dystans cenowy, który dzieli popularne gatunki paliw napędowych – dziś w polskich rafineriach diesel jest o 160 zł tańszy od benzyny bezołowiowej 95, podczas gdy na przełomie stycznie i lutego wynosił niemal dwa razy tyle.
Będą dalsze zmiany cen paliw w rafineriach
Ostatnie zmiany cen na giełdach światowych wywołałyby jedynie nieznaczne ruchy cen w krajowych rafineriach jednak najwięcej emocji dostarczają nam ruchy na rynku walutowym. Do połowy przyszłego tygodnia producenci paliw prawdopodobnie podniosą ceny benzyn o 20-23 zł na 1000 litrów, ok. 16-18 zł więcej niż obecnie kosztować będzie olej napędowy.
Na stacjach paliw trzeba liczyć się z podwyżkami
W mijającym tygodniu monitoring cen detalicznych wskazał na bardzo niewielkie zmiany, które miały charakter korekt. We wtorek, 5 września, benzyna bezołowiowa 95 średnio w kraju kosztowała 4,52 zł, a olej napędowy 4,29 zł. Z analiz firmy doradczej e-petrol.pl wynika, że w przyszłym tygodniu kierowcy mogą raczej spotkać się wyższymi cenami na pylonach stacji. Wahania cen w polskich rafineriach w ostatnich dniach mogą zaowocować tym, że w drugiej połowie przyszłego tygodnia na polskich stacjach paliw odnotujemy korekty cen. Za benzynę „95” będziemy płacić ok. 4,49-4,62 zł/l, nieznacznie może podrożeć też olej napędowy, w wyniku czego w zależności od regionu i typu stacji kierowcy zatankują go w cenie z przedziału 4,49-4,62 zł/l. Tradycyjnie już najmniejszy wydatek czeka kierowców tankujących autogaz, średnio litr tego paliwa kosztować będzie 2,28-2,32 zł.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ceny ropy: na świecie stałość - w Polsce ruch