Niskie ceny ropy szkodzą wynikom Orlenu i Lotosu. Zdaniem analityków na taniejącej ropie płocki koncern straci 1,1 mld zł. Powody do zadowolenia może mieć za to Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Cena importowanego przez spółkę gazu zależy bowiem od cen ropy.
W tym roku PKN Orlen wypłacił prawie 700 mln zł dywidendy z zysku za rok 2007 wynoszącego 2,76 mld zł. Zysk za rok 2008 będzie jednak dużo mniejszy. Według Ludomira Zalewskiego z Domu Maklerskiego PKO BP, jeśli wziąć jeszcze pod uwagę efekt LIFO, poziom zadłużenia spółki oraz wartość zaplanowanych inwestycji, może się okazać, że dywidenda będzie niewielka lub wcale jej nie będzie.
Na dywidendę nie ma co liczyć w Lotosie. Spółka może zakończyć 2008 rok stratą. W dodatku zdaniem Kliszcza tania ropa obniża rentowność wydobycia spod dna Bałtyku i zmniejszy opłacalność mającej rozpocząć się w końcu przyszłego roku eksploatacji szelfu norweskiego.
Czy MSP będzie się zgadzać na obniżanie dywidend? Na razie odpowiada wymijająco. - Nie chcemy drenować spółek. Będziemy analizować sytuację dla każdej z osobna, gdy pokażą się końcowe wyniki - mówi "Rz" Maciej Wewiór, rzecznik ministerstwa.
Według dziennika, powody do zadowolenia może mieć za to Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Cena importowanego przez spółkę gazu zależy bowiem od cen ropy. Tania baryłka obniży więc koszty importu. Według Joanny Wasickiej-Zakrzewskiej, rzecznika firmy, stanie się to jednak dopiero za pół roku, bo przełożenie ceny surowców ropopochodnych (według nich dokonuje się kalkulacji) na kontrakty gazowe dokonuje się z kilkumiesięcznym opóźnieniem - napisała "Rzeczpospolita".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ceny surowców: Orlen straci ponad miliard, PGNiG zadowolone