Pracownicy największego we Francji terminalu naftowego Fos-Lavera strajkujący na wezwanie centrali związkowej CGT zawiesili w niedzielę swój protest, lecz zamierzają podjąć go ponownie 23 i 28 czerwca, kiedy to CGT organizuje akcję ogólnokrajową.
Lider CGT Philippe Martinez powiedział w piątek, że protesty będą kontynuowane mimo groźby prezydenta Francji Francois Hollande'a, że manifestacje w kraju zostaną zakazane, jeśli nie będzie zagwarantowane bezpieczeństwo osób i mienia.
Podczas demonstracji często dochodziło do starć zamaskowanych uczestników z policjantami. We wtorek w Paryżu rannych zostało 40 osób, w tym 29 policjantów. 44 osoby zatrzymano.
Fala protestów jest reakcją na forsowanie przez socjalistyczny rząd prezydenta Hollande'a niepopularnej reformy prawa pracy. Otwiera ona drogę do przedłużenia tygodnia pracy z obecnych 35 do 48 godzin, a dnia pracy w różnych przypadkach do 12 godzin. Rząd uzasadnia potrzebę liberalizacji kodeksu pracy koniecznością przystosowania francuskich przedsiębiorstw do międzynarodowej konkurencji.
Projekt zmian w ustawodawstwie przewiduje też pewne ułatwienia dla pracodawców dotyczące zwolnień i związanych z nimi odpraw, a także osłabienie praw związkowych, by zaradzić rekordowemu bezrobociu sięgającemu 10 proc. Rząd odmawia wycofania się z reformy, którą przeprowadził przez niższą izbę mimo sprzeciwu większości. Obecnie reformą zajmuje się Senat.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: CGT zawiesza strajk w największym francuskim terminalu naftowym