Po Włochach także Amerykanie mogą mieć kłopoty z eksploatacją złóż ropy naftowej w Kazachstanie. Zawieszenia koncesji dla koncernu Chevron zażądał wpływowy kazachski parlamentarzysta. A Moskwa wymogła na Amerykanach podwyżkę opłat za transport kazachskiej ropy.
Zrobiło się nerwowo, bo w Kazachstanie wystąpienia parlamentarzystów nieraz zapowiadają działania rządu, a w tym roku Astana groziła już Chevronowi odebraniem koncesji pod zarzutem naruszenia przepisów ekologicznych. Pod tym pretekstem przed miesiącem Kazachstan zawiesił koncesję konsorcjum włoskiego koncernu Eni na eksploatację Kaszagan - największych złóż ropy, jakie odkryto na świecie przez ostatnie 30 lat. Złoża Tengiz są mniejsze, ale i tak uchodzą za jeden z największych zbiorników ropy - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Do Astany natychmiast poleciał szef Chevrona Dave O'Reilly. - Prezydent i premier Kazachstanu poparli działalność naszej firmy - powiedział po rozmowach O'Reilly, nie wyjaśniając powodów zamieszania.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Chevron ma problemy ze złożami ropy w Kazachstanie