Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Ceny na światowych rynkach zdają się już niemal ocierać o kolejną psychologiczną granicę - tym razem szczególnie wyraźną, bo trzycyfrową. Na giełdzie londyńskiej baryłka ropy typu Brent kosztuje 97,9 dolarów, choć zdaje się już bardzo powoli obniżać. Za oceanem widać zwiastuny korekty, która może powstrzymać 100-dolarowy próg.
Czyżby koniec podwyżek za „Wielką Wodą”?
W Stanach Zjednoczonych zima, która dotychczas windowała ceny surowców używanych do ogrzewania, wydaje się kończyć, a to może przyczynić się do osłabienia tendencji wzrostowej. Również dane makroekonomiczne zdecydowanie ograniczyły możliwość kontynuacji takiego kierunku wykresu. Zwiększyła się np. ilość wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Zazwyczaj jest istotnym wyznacznikiem sytuacji całej gospodarki w USA. Analitycy dostrzegają także możliwość zniżki w przyszłym tygodniu, będącej następstwem zwiększenia dostaw prze rafinerie amerykańskie „czyszczących” magazyny.
15 procent amerykańskiej ropy „stoi”
Rurociąg Trans Alaska od 8 stycznia ma problemy związane z wyciekiem, a tym samym ropa docierająca do amerykańskich rafinerii może dostawać się doń z opóźnieniem, bowiem dopiero trwają prace nad stworzeniem stosownego obejścia. Analitycy uspokajają jednak, że dostawy są zapewnione, a poziom zapasów na razie wystarczający. Wbrew zapowiedziom zbędny będzie raczej import z zagranicy. Warto pamiętać, że rurociąg ten przekazuje niemal 15 proc. amerykańskiego wydobycia.
Polski rynek paliw
Koniec 2 tydzień 2011 roku przyniósł spadki cen na krajowym hurtowym rynku paliw. Benzyna bezołowiowa 95 w sprzedaży hurtowej podrożała o niespełna 2 proc., co oznacza, że od ostatniego piątku, tj. 7 styczni jej cena wzrosła o 72,50 zł i wynosi dziś 3779,50 zł netto za 1000 l. Olej napędowy podrożał bardziej, bo o 2,88 proc., czyli 102,50 zł i kosztuje dziś średnio w sprzedaży hurtowej 3663,50 zł netto za 1000 l. Niekwestionowanym liderem wzrostu cen był w tym tygodniu lekki olej grzewczy, którego cena na przestrzeni ostatnich kilku dni wzrosła aż o 3 proc., co przełożyło się na wzrost rzędu 76 zł na 1000 l.
Na stacje nadciąga widmo podwyżek
Na stacjach paliw ostatni tydzień paradoksalnie nie przyniósł korekty średnich cen paliw, wg monitoringu cenowego, jaki firma doradcza e-petrol.pl przeprowadziła 11 stycznia 2011 r, benzyna bezołowiowa 95 kosztowała średnio w sprzedaży detalicznej 4,89 zł/l, kierowcy silników wysokoprężnych przeciętnie za litr oleju napędowego płacili 4,69 zł. W przypadku cen autogazu od ok. miesiąca widać pewną stabilizację, w drugim tygodniu tego roku tankujący LPG płacili średnio 2,63 zł za litr paliwa.
Prognoza cenowa – obniżki w hurcie, wzrosty na stacjach
W najbliższych dniach krajowi producenci paliw wprowadzą dalsze zmiany do swoich cenników hurtowych. Z analiz e-petrol.pl wynika, że od soboty jest szansa na wprowadzenie przez rafinerie obniżek cen benzyn i olejów - hurtowe ceny benzyn mogą spaść o ok. 28-30 zł, a diesla o 10-12 zł na 1000l.
Dla kierowców zmiany cen w polskich rafineriach, wprowadzone w ostatnich kilkunastu dniach oznaczają, że kierowcy powinni spodziewać się nadejścia wyraźnej tendencji zwyżkowej. Z najnowszych wyliczeń analityków e-petrol.pl wynika, że w najbliższych dniach cena najpopularniejszego gatunku benzyny może mieścić się w przedziale 4,93-5,03 zł za litr, nieco taniej może być oferowany diesel, który właściciele stacji paliw mogą sprzedawać po 4,73-4,81 zł/l. Lekkiej korekcie cen może być poddany autogaz i wg prognoz e-petrol.pl średnia cena litra LPG przeciętnie powinna wynosić 2,66—2,80 zł.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czy ropa sięgnie granicy 100 dol.?