Ukraiński minister spraw zagranicznych stwierdził, że rurociąg Odessa - Brody powinien kontrolować koncern Royal Dutch Shell.
Nieoficjalnie operatorem rurociągu - według "Parkietu" - miałaby być spółka Sarmatia, założona przez polskie Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych "Przyjaźń" oraz Ukrtransnaftę. Rurociągiem za 4 - 5 lat miałaby popłynąć ropa. Jak dotychczas rura pompuje surowiec z Rosji w kierunku Ukrainy, czyli w kierunku odwrotnym niż docelowo.
Nie otrzymywaliśmy zawiadomień w sprawie oddania rurociągu pod kontrolę Shella - twierdzi z kolei Maciej Piwowarczuk, rzecznik prasowy PERN. Jego zdaniem, Arsenij Jaceniuk nie ma kompetencji do decydowania o losach projektu.
Na przeszkodzie przekazania rurociągu stoi również ukraińskie prawo, które zakazuje oddawania rurociągów pod kontrolę podmiotów zza granicy.
Jak na razie, wszystko wskazuje na to, że Jaceniuk chce się jednak wycofać z piątkowej deklaracji - donosi "Parkiet".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czy rurociąg Odessa - Brody przejdzie w ręce Shella?