Na zakończenie IV szczytu energetycznego w Baku, stolicy Azerbejdżanu, jego uczestnicy przyjęli specjalną deklarację. Z jej podpisaniem wstrzymały się Kazachstan, Mołdawia i Turkmenistan. Polskę na szczycie reprezentował prezydent Lech Kaczyński.
dywersyfikację dróg dostaw ropy naftowej i gazu z Morza Kaspijskiego na światowe i europejskie rynki, wyrażają poparcie dla realizacji projektów tworzenia wielokierunkowej infrastruktury transportu i tranzytu azerbejdżańskiego gazu na regionalne i europejskie rynki".
W deklaracji także podkreślono znaczenie ropociągu Odessa-Brody dla dostaw ropy naftowej na europejskie rynki.
Uczestnicy szczytu z zadowoleniem powitali "inicjatywy powstania kaspijsko-czarnomorsko-bałtyckiej przestrzeni energetyczno-tranzytowej".
Postanowiono też wzmóc wysiłki na rzecz realizacji wspólnych projektów zmierzających do wzmocnienia energetycznego bezpieczeństwa Europy - a w szczególności planów tranzytu gazu przez terytorium Gruzji i Turcji, w tym i budowę gazociągu"Nabucco".
Gospodarz szczytu, prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew podkreślił znaczenie faktu, że dokument ten przyjęło dziewięć krajów Unii
Europejskiej i przedstawiciel Komisji Europejskiej.
Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko w wystąpieniu na szczycie poinformował, że techniczno-ekonomiczne podstawy projektu Odessa-
Brody-Płock będą gotowe w grudniu.
Według ukraińskiego prezydenta, następnym celem będzie utworzenie kaspijsko-czarnomorsko-bałtyckiego korytarza tranzytowego.
Zaproponował on utworzenie międzynarodowej grupy roboczej ds. tego korytarza, która powinna rozpocząć pracę na początku przyszłego
roku.
Do deklaracji przyłączyło się 15 państw, w tym Azerbejdżan, Bułgaria, Węgry, Grecja, Gruzja, Włochy, Łotwa, Litwa, Polska, Rumunia, USA, Turcja, Ukraina, Szwajcaria, Estonia, a także Komisja Europejska.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Deklaracja na zakończenie szczytu energetycznego w Baku