Zmiany na rodzimych stacjach w najbliższych dniach mogą być w dużej mierze związane z globalnym niepokojem na naftowym rynku. Ten zaś może wynikać z obaw o sytuację w Egipcie.
Rafinerie z plusem
W tym tygodniu zobaczyliśmy spore wzrosty cen hurtowych paliw - w większości są one jeszcze nieodzwierciedlone w detalu. Jeśli chodzi o olej napędowy - średnia cena w tym tygodniu doszła do poziomu 4308 zł/m sześc., podczas gdy w ubiegły weekend lokowała się ona na poziomie 4273 zł/m sześc. Benzyna bezołowiowa 95 kosztuje średnio 4384 zł/m sześc. - niemal 30 zł więcej niż w minioną sobotę. Te ceny mogą jeszcze w najbliższych dniach wzrastać - nawet o kilkadziesiąt złotych.
Czy hurt "przełoży się" na detal?
W najbliższym tygodniu wzrost censtacyjnych wydaje się zupełnie prawdopodobny - choć nie należy też oczekiwać, że będzie on szczególnie raptowny. Okres długiego weekendu może bowiem dla wielu stacji być okresem utrzymywania nieco obniżonych cen, aby zainteresować kierowców i zwiększyć obroty. Na przyszły tydzień spodziewamy się poziomu cen między 5,57-5,62 zł/l dla benzyny 95. Prognoza dla diesla jest również podwyżkowa i sięgnie 5,56-5,63 zł/l.
Egipt budzi obawy
Zmiany na rynku naftowym nie są w okresie długiego weekendu popularnym tematem naszych mediów, ale nie można zapominać, że ten region świata odpowiada za kształtowanie się europejskich cen paliw - nawet jeśli tranzyt ropy przez Egipt bezpośrednio nie trafia na nasz rynek. Zawirowania polityczne w regionie, które wprowadziły ropę na poziomy ponad 110 USD za baryłkę wiążą się przede wszystkim z obawą o powtórzenie dramatycznej sytuacji z okresu "arabskiej wiosny", której pokłosiem były burzliwe zmiany polityczne w takich krajach naftowych, jak choćby Libia. Egipt dzięki rurociągowi sueskiemu i kanałowi między morzami Czerwonym i Śródziemnym stanowi ważny element przepływu ropy z innych krajów arabskich. Jeżeli sytuacja nie ulegnie unormowaniu, to jeszcze przez jakiś czas możemy być świadkami wzrostów cen ropy związanych z ryzykiem politycznym w tej części globu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Długi weekend w cieniu egipskich problemów