Na łamach "Rzeczpospolitej" Marek Dochnal, po raz pierwszy po wyjściu na wolność, w udzielonym wywiadzie winą za swoje aresztowanie obarcza osoby, które chciały go wyeliminować z biznesu paliwowego.
- Prokuratura tylko czeka, żebym podał jakieś szczegóły z toczącego się postępowania, żeby mnie zatrzymać, postawić zarzuty i wystąpić o kolejne tymczasowe aresztowanie -powiedział w dzienniku
Odnośnie zarzutów, które postawiła prokuratura, Dochnal powiedział, że były to absurdalne zarzuty, żeby zatrzymać go w areszcie. - Przelałem pieniądze z konta należącej do mnie firmy na prywatny rachunek i usłyszałem zarzut prania brudnych pieniędzy. Intencje prokuratury w Katowicach, która chciała, żebym nie wyszedł na wolność, obnażył Sąd Apelacyjny w Warszawie. Powiedział, że przetrzymywanie mnie w areszcie było bezpodstawne. Prokuratura była tylko wykonawcą politycznego zamówienia -powiedział w "Rzeczpospolitej".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Dochnal: Przeszkodziłem w przejęciu polskiego sektora paliwowego