Dyrektor z Lotosu szczerze o sponsoringu sportu: mamy wciąż sporo działaczy rodem z ''Misia''

Dyrektor z Lotosu szczerze o sponsoringu sportu: mamy wciąż sporo działaczy rodem z ''Misia''
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Nie śmiejmy się z prezesa Ochódzkiego z filmu ''Miś''. On był bardzo dobrze przystosowany do swoich czasów. Dokładnie wiedział do kogo iść w komitecie, żeby dostać pieniądze i obawiam się, że niewiele się od tego czasu zmieniło. Może nie ma komitetu, ale cała masa działaczy została na tym etapie mentalnym. W sporcie mamy bardzo dużo Ryszardów Ochódzkich - mówił Witold Pasek, dyrektor ds. marketingu Grupy Lotos podczas sesji ''Sport i gospodarka'' na 10. Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach.

Jak wskazał szef marketingu naftowej firmy, po drugiej stronie, po stronie kupujących, jest z kolei sporo firm, które misia ze słomy chętnie kupią.

- Nie możemy mówić, że doszliśmy do etapu profesonalizacji w sporcie - mówił Witold Pasek. - Większość naszego sportu wygląda tak, że ten kto przychodzi po pieniądze, nie wie co chce sprzedać, a ten kto ma pieniądze, nie wie co może kupić. W sporcie brakuje ofert biznesowych, są prośby o sponsorowanie sportu, a to dwie zupełnie różne rzeczy - dodał Witold Pasek.

 Wyliczył, że od roku, czyli okresu czasu, w którym pracuje w Grupie Lotos, firma odrzuciła 103 oferty sponsoringu sportowego.

- Kiedy ktoś przychodzi po pieniądze i mówi: ''zasponsoruj nas'', pytamy: co zrobiłeś do tej pory, gdzie twój klub będzie za dwa lata, jaka jest wartość tego z czym przychodzisz. Jeśli ktoś odpowiada: ''no, będziemy potrzebowali 12 mln zł'', pożegnaj się grzecznie. Kolejne pytanie, czego chcesz ode mnie oprócz pieniędzy? Jeśli niczego - dziękuję, żegnam. Większość Ryszardów Ochódzkich przychodzi do biznesu po pieniądze właśnie w ten sposób, a nie żeby zrobić interes - relacjonował Pasek.

Wyjaśnił, że Lotos realizuje różne modele współpracy ze związkami sportowymi.

- Mamy model współpracy z PZPN, który jest bardzo świadomy swojej wartości i gdy mówimy: to jest za drogie, oni odpowiadają: mamy pięciu innych kandydatów - i mówią prawdę. - Mamy Polski Związek Narciarski ze skoczkami, gdzie jest inna metoda. Mówią: za 2 lata chcemy grupę 5 skoczków rozszerzyć do 8-9 i na to potrzebujemy jeszcze miliona złotych na sport dzieci i młodzieży. Wiedzą dokładnie, co chcą kupić za tę sumę i jaki będzie efekt. Skąd jesteśmy tego pewni? Bo jesteśmy z nimi 14 lat. Trzeci rodzaj współpracy - krótko: Czesław Lang. To sportowiec, ale i sprawny biznesmen i negocjator. To, co on obieca, to na pewno na Tour de Pologne się wydarzy - mówił szef marketingu w Grupie Lotos.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Dyrektor z Lotosu szczerze o sponsoringu sportu: mamy wciąż sporo działaczy rodem z ''Misia''

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!