Rosja i Wenezuela chcą utworzyć konsorcjum naftowe, które w planach przywódców tych krajów ma być największą firmą paliwową na świecie. Rosyjscy eksperci są zgodni, że jest to projekt, który przyniesie ogromne korzyści dla obu stron.
Aleksander Sztok, dyrektor departamentu Due Diligence, rosyjskiej firmy doradczej 2K Audit-Business Consulting zaznacza, że dzięki współpracy z Rosjanami do Wenezueli wpłyną inwestycje, które są niezbędne do przeprowadzenia prac geologicznych i wydobywczych. Po nacjonalizacji branży naftowej liczne spółki międzynarodowe opuściły Caracas uważając, że inwestycje w tym sektorze są bardzo ryzykowne.
- Z kolei Rosjanie, którzy mają dobre układy polityczne z Wenezuelą są zainteresowani tym projektem. Szacuje się, że zapasy gazu w tym kraju wynoszą 4,3 trylionów metrów sześc., zaś ropy około 11,2 mld ton. Jeśli dojdzie do utworzenia konsorcjum naftowego, to można będzie mówić o powstaniu jednego z najbardziej wpływowych graczy na światowym rynku energetycznym - tłumaczy ekspert.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Eksperci: Rosjanie pójdą po wenezuelskie surowce