Producent estrów ma podpisać z Orlenem kontrakt wart kilkadziesiąt milionów złotych. Lotos da mu zarobić 29 mln zł.
Oficjalnie Orlen nie odnosi się do wyboru Elstaru. - Zakończył się drugi przetarg mający zapewnić koncernowi taką ilość estrów, by mógł wypełnić Narodowy Cel Wskaźnikowy na rok 2008. Pod umowami nie ma jeszcze wymaganych podpisów. Na tym etapie nie możemy ujawnić przyszłych dostawców - informuje w dzienniku Beata Karpińska z biura prasowego PKN Orlen.
Dziś bioestry dla największej polskiej spółki paliowej dostarczają trzy firmy. Pierwsza to Wratislavia z grupy Aleksandra Gudzowatego, drugą niemiecka spółka Rapsveredelung Vorpommern GmbH&Co. KG. To tym dwóm firmom umowy kończą się 15 kwietnia. Wśród dostawców jest także Rafineria Trzebinia. Jako że jest to spółka z grupy Orlenu, ma zagwarantowany zbyt swojej produkcji do końca roku - wyjaśnia "PB".
Potrzeby Orlenu są niemałe. Według dziennika roczne zapotrzebowanie Orlenu na estry wynosi około 270 tys. ton Głównym dostawcą pozostaje Rafineria Trzebinia, która na mocy zawartego w styczniu 2008 r. rocznego kontraktu dostarczyć ma około 1/3 tej ilości.
Elstar Oils już wcześniej uchwycił duży biopaliwowy przyczółek. Na poczatku roku podpisał ważny cztery miesiące kontrakt na dostawy bioestrów dla Grupy Lotos. Wartość tego kontraktu wyniosła 29 mln zł. Elstar negocjuje obecnie z Lotosem dalsze dostawy estrów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Elstar Oils walczy o intratny kontrakt