Europejskie rafinerie w cenie

Europejskie rafinerie w cenie
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Według agencji ratingowej Fitch, można oczekiwać wzrostu fuzji i przejęć wśród europejskich rafinerii. Na świecie rafinerie są bardzo w cenie. Ropy naftowej jest w bród, a zakładów, które mogą ją przerobić na paliwa, brakuje. W efekcie marże rafinerii z przerobu ropy rosną.

W Europie już widać gorączkę przejęć rafinerii. Kontrolowany przez amerykańskie fundusze inwestycyjne szwajcarski holding Petroplus w tym roku sfinalizował zakup za 1,6 mld dol. rafinerii Coryton w Wlk. Brytanii i w Inglostadt w Niemczech. Inne fundusze z USA za 5,4 mld wykupiły 65-proc. udziały rządu Libii w koncernie Tamoil, którego rafinerie w Niemczech, Szwajcarii i Włoszech przerabiają 11 mln ton ropy naftowej rocznie - nieco mniej niż płocka rafineria Orlenu - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Teraz do sztafety łączących się rafinerii dołączają koncerny z Europy Środkowej. Sygnał o szykowanej megafuzji dał w czerwcu austriacki koncern ÖMV.

Austriacy ogłosili wtedy, że zwiększyli z 10 do prawie 19 proc. swoje udziały w węgierskim koncernie MOL i zaproponowali Węgrom rozmowy o sojuszu, który mógłby rywalizować z gigantami branży naftowej i gazowej. Austro-węgierski koncern byłby potęgą w Europie Środkowej. Jego rafinerie w Austrii, na Słowacji, w Chorwacji, Rumunii i na Węgrzech mogłyby przerabiać 44 mln ton ropy rocznie - ponad dwa razy więcej niż takie zakłady w Polsce i niemal dwa razy więcej niż rafinerie Grupy PKN Orlen w Polsce, Czechach i na Litwie - wymienia "GW".

Węgrzy na razie starają się zniechęcić Austriaków. MOL wydaje setki milionów dolarów na zakup własnych akcji na giełdzie, aby podbić ich cenę i utrudnić ÖMV wrogie przejęcie.

Do końca roku węgierski koncern chce też przejąć niezależną firmę IES, która ma rafinerię w północno-wschodnich Włoszech graniczących z Austrią. W ten sposób MOL dał do zrozumienia, że nie tylko nie chce dać się połknąć rywalowi z Austrii, ale też może szykować na nich kontratak z południowej flanki. Władze w Budapeszcie bez ogródek mówią, że nie chcą paliwowego mariażu z ÖMV.

Pęd do mariaży koncernów paliwowych w Europie mogą też podsycać obawy przed konkurencją ze Wschodu. W ubiegłym tygodniu rosyjski koncern Łukoil zapowiedział, że do 2017 r. rezerwuje 9 mld dol. na przejęcia europejskich rafinerii, przede wszystkich tych, które otrzymują surowiec za pośrednictwem ropociągu Przyjaźń - wyjaśnia dziennik.

Łukoilowi chodzi więc o zakłady w Europie Środkowej - Polsce, Słowacji, Czechach i na Węgrzech - oraz w Niemczech wschodnich. W grę wchodzą także wielkie rafinerie na Białorusi, które są stosunkowo nowoczesne, a z pewnością byłyby tańsze od zachodnich.

Rosyjski koncern niedawno kupił w Belgii, Polsce, Czechach, na Słowacji i w Finlandii kilkaset stacji benzynowych od swojego amerykańskiego partnera ConocoPhillips i jest zrozumiałe, że chciałby zwiększyć zyski, dostarczając do tych stacji paliwo produkowane z własnego surowca we własnych rafineriach w Europie Zachodniej, tym bardziej że zyski ze sprzedaży paliw na Zachodzie są dużo wyższe niż w Rosji - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Do tych planów nie zniechęciły Łukoilu dotychczasowe niepowodzenia. W 2002 r. koncern nie zdołał kupić Rafinerii Gdańskiej, a potem przegrał rywalizację o Możejki i greckie rafinerie Hellenic Petroleum. W zeszłym roku Łukoil wygrał wprawdzie przetarg na zakup udziałów w rafinerii w Rotterdamie od koncernu z Kuwejtu, ale wtedy arabska firma unieważniła przetarg.

Chrapkę na zwiększenie zysków dzięki produkcji paliw z własnego surowca ma także Gazprom. Zapowiedział dostawy ropy naftowej ze swoich złóż do ukraińskiej rafinerii w Krzemieńczugu i zdaniem ukraińskiej prasy jest to krok do przejęcia tych zakładów przez Rosjan.

Do konkurencji z Rosjanami o europejskie rafinerie dołączają też Kazachowie. We wrześniu koncern KazMunaiGaz kupił 75 proc. akcji Rompetrol, drugiego producenta paliw w Rumunii - przypomniała "GW".

Fuzje zmniejszają liczbę konkurujących ze sobą firm, ale nie muszą oznaczać spadku konkurencji. Przeciwnie - wielkie koncerny mogą prowadzić bardziej zażartą rywalizację niż małe firmy.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Europejskie rafinerie w cenie

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!