Zmiana władzy w Kirgizji zagraża działalności rosyjskich spółek paliwowych. O wstrzymaniu dostaw ropy do kraju poinformował Gazprom Nieft, do którego należy sieć kirgiskich stacji paliwowych.
Rosjanie podają także, że za pośrednictwem amerykańskiej bazy lotniczej Manas, która znajduje się w okolicach Biszkeku kirgiscy partnerzy eksportowali rosyjską ropę do krajów trzecich, co nie odpowiadało interesom rosyjskiej spółki.
- Dla Rosji obecność w Kirgizji jest bardzo ważna. Poprzez działalność spółek paliwowych władze kraju próbują utrzymać wpływ w republice, w której stacjonują Amerykanie. Wojskowa baza lotnicza Manas jest kluczową dla operacji NATO w Afganistanie. Rosjanie od dawno apelują o to, aby baza zaprzestała swojej działalności – komentuje Aleksiej Panin, ekspert Centrum Informacji Politycznej na łamach dziennika „RBK-daily”.
Według informacji dziennika rosyjskie władze planują wprowadzić na rynek kirgiski kolejny koncern paliwowy. Chodzi o Rosnieft, który wraz z Gazprom Nieftem będzie sprzedawał ropę nie tylko Kirgizom, ale i Amerykanom.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gazprom Nieft boi się o utratę wpływów w Kirgizji