Sytuacja finansowa gdańskiego portu pogarsza się z dnia na dzień. Ustały przeładunki w Bazie Paliw Płynnych w gdańskim Porcie Północnym, której operatorem jest spółka Przedsiębiorstwo Przeładunków Paliw Płynnych Naftoport w Gdańsku.
Stanisław Cora, prezes Zarządu Morskiego Portu Gdańsk SA, oraz Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska i zarazem przewodniczący Rady Nadzorczej ZMPG SA, skierowali do Aleksandra Grada, ministra skarbu państwa, pismo. Wskazują w nim na zagrożenie dla portu, jakie stanowi - jak cytuje portal - niefrasobliwość PERN. Prezes ocenia sytuację portu jako dramatyczną .
Pięcioletnia umowa PERN z firmą J&S Energy na tranzyt i załadunki rosyjskiej ropy na stanowiskach przeładunkowych w Porcie Północnym wygasła pod koniec ubiegłego roku. W grudniu PERN poinformował, że tzw. kontraktacja usług tranzytowych nastąpi podczas przetargu elektronicznego. Tylko że taki przetarg nie został przeprowadzony.
Przeładunki paliw płynnych w Gdańsku stanowią średnio 40 proc. załadunków i wyładunków towarów. Bez przychodów z tych przeładunków zarząd portu i spółki portowe, obsługujące zbiornikowce, nie będą w stanie prowadzić działalności. Już teraz ZMPG SA funkcjonuje w oparciu o prowizorium budżetowe.
W roku 2004 udział załadunków ropy tranzytowej w Gdańsku, w przeładunkach ogółem, stanowił 42,8 proc., w roku 2006 - 40,9 proc, a w minionym roku - 35,4 proc. - wylicza naszemiato.pl.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gdański port bez rosyjskiej ropy