Koncern poszukiwaczy Andarko Petroleum zanotował kwartalną stratę na poziomie 3,1 mld dol. To ponad sto razy więcej niż przed rokiem. Pomimo tego notowania spółki spadły stosunkowo nieznacznie.
W przypadku Andarko potrzeba utworzenia gigantycznej rezerwy i zaksięgowania jej jako straty mogłoby faktycznie pogrążyć firmę tak się jednak nie stało.
Po pierwsze Andarko już wcześniej sygnalizowało możliwość potrzeby utworzenia rezerwy, co uspokoiło akcjonariuszy.
Po drugie firma dysponowała dość dużym majątkiem w postaci zbędnych nieruchomości, co pozwoliło zabezpieczyć finanse firmy.
Jednak znacznie ważniejsze jest to, że firma uznawana jest za jedną z najlepszych specjalistów ds. poszukiwań podmorskich złóż ropy. To właśnie ta firma stoi za największymi w ostatnich latach odkryciami złóż ropy pod dnem mórz i oceanów m.in. u wybrzeży Brazylii, Ghany i Sierra Leone.
Wszyscy wierzą, że dzięki wiedzy Andarko z nawiązką odrobi straty z powodu wycieku – twierdzą analitycy.