Spółka reformuje sieć i tnie koszty. Rezultaty są, choć detal w tym roku nadal może być na minusie.
Grupa Lotos nie ma powodów do zadowolenia ze stacji paliw. Od kilku lat sieć przynosi straty. Najsłabszy był ubiegły rok - strata na działalności operacyjnej wyniosła 50 mln zł. Giełdowa spółka nie siedzi jednak z założonymi rękami - pisze "Puls Biznesu".
- Ilość paliwa sprzedawanego na stacjach zwiększyła się w stosunku do I kw. 2007 r. prawie o 30 proc. Udało się też obniżyć koszt budowy stacji o 20 proc. Obecnie - wraz z zakupem terenu - średnio wynosi on poniżej 5 mln zł. Radykalnie też obniżyliśmy zużycie energii - wylicza Hanka Krzyżańska, prezes spółki Lotos Paliwa.
Firma stara się też o nowych klientów. Wdrożyła program Lotos Biznes, który pozwolił uchwycić zaniedbany dotąd przyczółek wśród klientów flotowych. W lutym tego roku wystartował Navigator - program lojalnościowy dla klientów indywidualnych. Konkurencyjne programy, np. Vitay PKN Orlen czy Smart Shella, działają już od kilku lat. Ze sporym opóźnieniem w stosunku do rywali ruszyła też pod koniec 2007 r. sprzedaż paliwa typu premium pod nazwą Dynamic.
- Rozwijamy również sieć stacji automatycznych oferujących olej napędowy dla firm np. komunikacji miejskiej. Lotos Diesel Service ma już 200 placówek - informuje prezes.
Lotos zakończył ujednolicanie sieci. Blisko dwa lata zajęła mu integracja przejętych sieci paliw Esso i Slovnaft. Do końca 2007 r. spółka zrezygnowała z kosztownego samodzielnego prowadzenia stacji własnych i zarządzanie nimi przekazała ajentom. Lotos stopniowo pozbywa się też źle położonych i w związku z tym mało efektywnych stacji patronackich. Najlepsze z nich otrzymują propozycje przystąpienia do systemu partnerskiego działającego w ramach programu Rodzina Lotos. Tu trafiają też nowi partnerzy pozyskani spośród prywatnych właścicieli.
- Do 2013 r. stacje patronackie mają w ogóle zniknąć. Pozostanie sieć stacji własnych oraz stacje partnerskie - mówi Hanka Krzyżańska.
Czy są już skutki reform?
- Wynik na sprzedaży powinien zamknąć się w tym roku na poziomie zerowym lub być lekko powyżej. Dla wyniku operacyjnego będzie miała znaczenie rozpoczynająca się spłata kredytu zaciągniętego na program rozwoju sieci stacji Prosta - tłumaczy prezes.
Nie ujawnia prognozy tego wyniku. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że nadal może być ujemny. Nie chce też ujawnić, kiedy firma spodziewa się pierwszych zysków.
- To część szykowanej przez nas strategii. Zostanie ona zaprezentowana w czerwcu jako część strategii Grupy Lotos - informuje Hanka Krzyżańska.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Grupa Lotos wyciągnie stacje nad kreskę