Na rynku biopaliw pojawił się nowy gracz: Biocol z siedzibą w Katowicach. Produkuje biodiesel, mieszając olej napędowy z estrami. Kieruje nim Grzegorz Ślak, były szef Rafinerii Trzebinia z grupy Orlen. To jeden z najbardziej doświadczonych menedżerów branży, ale także kontrowersyjny.
Grzegorz Ślak tymczasem rozpoczyna budowę Biocolu, który powstał w grudniu 2006 r. 80 proc. kapitału spółki jest w rękach inwestorów pochodzących z Włoch i Kanady. Są związani z produkcją energii wiatrowej. Akcjonariusze już widzą firmę na giełdzie.
- Chcemy wejść na parkiet tak szybko, jak będzie to możliwe. Realny termin debiutu to I kwartał 2008 r. - mówi w dzienniku Grzegorz Ślak.
Inwestorzy giełdowi Biocolu po podwyższeniu kapitału będą mieli 30 proc. akcji. Pieniądze z emisji spółka chce inwestować w nowe technologie.
- Pierwsi w Polsce zamierzamy w Chorzowie uruchomić produkcję stearyny. Mamy przygotowane grunty, biznesplan i projekt przedsięwzięcia - ujawnia w "PB" Grzegorz Ślak.
Biocol jeszcze raczkuje. - W lipcu uzyskaliśmy zezwolenie na prowadzenie składów podatkowych w dwóch bazach paliwowych: w Szczecinie i Złocieńcu koło Koszalina - mówi Grzegorz Ślak. W ubiegłym tygodniu Biocol rozpoczął produkcję paliwa ON B20. Chce osiągnąć 500 mln zł przychodów rocznie.
- We wrześniu sprzedamy 4,5 tys. ton biodiesla. Obecnie możemy wyprodukować 6 tys. ton paliwa miesięcznie. Ogółem wolumen miesięcznej sprzedaży paliw Biocolu wynosi 20 tys. ton - mówi na łamach "Pulsu Biznesu" Grzegorz Ślak.
Biocol importuje estry metylowe z Austrii i Niemiec i miesza z polskim olejem napędowym. Przedstawiciele spółki twierdzą, że do końca 2010 r. rozbudują instalacje.
- W pierwszym kwartale 2009 r. zamierzamy uruchomić w Chorzowie własną instalację estrów o wydajności 100 tys. ton rocznie. Zaspokoi ona potrzeby Biocolu w 70 proc. - dodaje w dzienniku Grzegorz Ślak.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Grzegorz Ślak powraca do biopaliw