Handel paliwami bez koncesji - same problemy

Handel paliwami bez koncesji - same problemy
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

"Pakiet energetyczny" wprowadził kilka miesięcy temu poważne zmiany do Prawa energetycznego. Celem tego pakietu regulacji było ograniczenie szarej i czarnej strefy, które niekorzystnie wpływają na przychody budżetowe, ale także zaburzają funkcjonowanie rynku. Odpowiedzialne za to są podmioty, które nie spełniają ustawowych wymagań, w szczególności nie regulują zobowiązań publiczno-prawnych.

Na rynku paliw ciekłych najistotniejszym z wymagań jest uzyskanie koncesji w zakresie wytwarzania, magazynowania, przeładunku, przesyłania czy też obrotu paliwami ciekłymi, w tym obrotu paliwami ciekłymi z zagranicą. W związku z dużą skalą nadużyć w tym obszarze ustawodawca zdecydował się na wprowadzenie odpowiedzialności karnej za działalność bez wymaganej koncesji. Przepisem wprowadzającym tę odpowiedzialność jest nowy art. 57g Ustawy - Prawo energetyczne.

Możliwe kary

Zgodnie z brzmieniem tego przepisu, w razie prowadzenia działalności paliwowej bez koncesji, przewiduje się bardzo wysoką karę grzywny, która może sięgać nawet 5 mln zł. Co więcej, przewidziano także karę pozbawienia wolności, która może zostać orzeczona w przedziale od 6 miesięcy do nawet 5 lat. Kar nie można ze sobą łączyć.

Wydaje się, że tak znaczne zagrożenie odpowiedzialnością karną może spowodować, że zostanie ograniczona nielegalna działalność nierzetelnych podmiotów. Zagrożenie wysoką karą grzywny albo możliwością spędzenia kilku lat w więzieniu powinno skutecznie odstraszać potencjalnych zainteresowanych nielegalną działalnością. Czy jednak faktycznie taki efekt zostanie osiągnięty, okaże się za kilka miesięcy, kiedy będzie można podsumować dotychczasowe osiągnięcia organów ścigania. Podkreślić trzeba, iż same przepisy niczego nie zmienią, bo tylko ich efektywne zastosowanie może jedynie doprowadzić do oczekiwanych rezultatów.

Kogo może dotknąć kara?

Pomimo ogólnej aprobaty dla tego rozwiązania należy wskazać także ciemniejszą stronę wprowadzonego rozwiązania. Przepis przewiduje bowiem bardzo szeroką odpowiedzialność. Do kręgu osób, przeciwko którym mogą zostać podjęte działania organów ścigania, zaliczono wszelkie osoby, które na podstawie: przepisu prawnego, decyzji właściwego organu, umowy lub faktycznego wykonywania zajmują się sprawami majątkowymi podmiotu, który działa bez koncesji.

Szeroka grupa osób, wobec których mogą być przedstawione zarzuty, wynika z zastosowanej konstrukcji zapisu, tj.: "zajmuje się sprawami majątkowymi podmiotu". Na pierwszy rzut oka widać, iż może on objąć bardzo szerokie grono osób, w tym pracowników, współpracowników czy kontrahentów firmy z branży paliwowej. Jest to praktycznie nieograniczona grupa osób, które można uznać za zajmujące się sprawami majątkowymi podmiotu. Rzadko bowiem w przedsiębiorstwach paliwowych zatrudniane są osoby, które w żaden sposób nie są powiązane, chociażby luźno, z jakimikolwiek zobowiązaniami finansowymi.

Zapewne celem tego rozszerzenia było to, żeby w przypadku podmiotów zbiorowych posiadających osobowość prawną (np. spółki z ograniczoną odpowiedzialnością czy spółki akcyjne) osoby, które zarządzają firmą, mogły zostać pociągnięte do odpowiedzialności za to, że przedsiębiorstwo działa bez wymaganej koncesji. Ustawodawca poszedł chyba jednak o krok za daleko.

Co na to sądy?

Podobną konstrukcję ustawodawca zastosował w przepisach Kodeksu karnego. Termin ten w kontekście tych przepisów został doprecyzowany i nieco zawężony przez Sąd Najwyższy, który uznał, iż: "za osobę zajmującą się cudzymi sprawami majątkowymi można uznać tylko tego, kogo obowiązki i uprawnienia obejmują łącznie zarówno dbałość o uchronienie powierzonego mienia przed uszczerbkiem, zniszczeniem lub zgubieniem, pogorszeniem stanu interesów majątkowych, jak i wykorzystanie tego mienia w procesie gospodarowania w taki sposób, aby zostało ono powiększone lub wzrosła jego wartość. Ten zatem, kto ma jedynie obowiązki w zakresie dbałości o to, aby stan mienia powierzonego nie uległ pogorszeniu, nie może być uważany za zajmującego się cudzymi sprawami majątkowymi" (postanowienie Sądu Najwyższego z 27 kwietnia 2001 r., sygn. akt: I KZP 7/01).

Ponadto według orzecznictwa "osoba zajmująca się" to taka, której powierzono pewien zakres samodzielności w dysponowaniu majątkiem, która w sposób wiążący może ukształtować kwestię majątkową podmiotu. Taka weryfikacja musi być dokonywana w kontekście struktury organizacyjnej i faktycznych procedur podejmowania decyzji w ramach tego podmiotu, w szczególności wówczas, gdy ma on charakter jednostki organizacyjnej.

Sam fakt możliwości jakiegokolwiek wpływania na decyzje podejmowane przez mocodawcę nie może być jeszcze uznany za "zajmowanie się sprawami majątkowymi innej osoby". Jednym z warunków realizacji tego znamienia jest samodzielność decyzyjna w zakresie majątku mocodawcy. Nie wystarczy w tym przypadku samo dostarczenie rady czy informacji osobie, która taką samodzielność decyzyjną posiada (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z 30 października 2013 r., sygn. akt: II KK 81/13).

Mimo powyższego ograniczenia wykładnią sądową grupa osób narażona na karę jest nadal bardzo duża. W praktyce życia gospodarczego poza osobami uprawniony do reprezentacji zgodnie z KRS prawie wszyscy dyrektorzy poszczególnych działów posiadają wymienione cechy, analogicznie może wyglądać sytuacja odnośnie kierowników. Nie można także wykluczyć sytuacji, w której także zwykli pracownicy ze względu na wykonywaną pracę będą zagrożeni karą. Do tej grupy mogą być zaliczeni między innymi pracownicy działów windykacji (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z 3 listopada 2004 r., sygn. akt: IV KK 173/04), księgowego, handlowego czy kadr. W pełni bezpieczni nie mogą być też doradcy zewnętrzni, np. prawnicy, księgowi, doradcy czy audytorzy.

Szeroki zakres osób, które mogą zostać pociągnięte do odpowiedzialności z tego powodu, wydaje się nie do zaakceptowania ze względu na zasadę proporcjonalności. Oczywiście granice karalności w tym przypadku wyznaczać będzie zasada winy. Pytanie, czy polskie Sądy uznają, że osobami, które ponoszą winę, są tylko te, które powinny starać się o koncesję czy może winę ponosić będzie każda osoba, która zajmowała się sprawami majątkowymi i wiedziała lub powinna była wiedzieć, że firma nie ma koncesji. Można sobie wyobrazić sytuacje, w których wiele osób w ramach jednego przedsiębiorstwa poniesie odpowiedzialność za to samo uchybienie.

Odstępstwo od ukarania

W celu ograniczenia odpowiedzialności oraz uzyskania dodatkowych informacji o działaniach nierzetelnego podmiotu ustawodawca przewidział instytucję podobną do "małego świadka koronnego". Oznacza to, że jeżeli osoba ujawni organom ścigania, kto i w jakich okolicznościach uczestniczył w przestępstwie i pomogło to zapobiec popełnieniu przestępstwa albo umożliwiło wykrycie innego przestępstwa w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie paliw, wtedy osoba ta nie poniesie kary. Wobec osoby, która ujawniła te same informacje, lecz doszło do popełnienia przestępstwa lub nie udało się ujawnić innego, w takim przypadku można nadzwyczajnie złagodzić karę.

Charakter tego przestępstwa może powodować problemy z zastosowaniem możliwości odstąpienia od karania, ponieważ by popełnić przestępstwo, wystarczy tylko jeden dzień prowadzić działalność bez koncesji. Zatem by można było mówić o odstąpieniu, musiałaby zaistnieć sytuacja, gdzie umożliwiło to wykrycie innego przestępstwa. Oczywiście można nadzwyczajnie złagodzić karę, ale i tak niesie to za sobą negatywne konsekwencje, ponieważ taka osoba będzie skazana, a tym samym może mieć np. problemy ze znalezieniem pracy, tym bardziej w branży paliwowej, która co do zasady wymaga niekaralności.

Same problemy

Z analizowanym ryzykiem będziemy mieli do czynienia nawet w sytuacji, gdy do prowadzenia działalności koncesjonowanej bez uprawnienia dojdzie przejściowo. Pojawiają się bowiem pytania o zasadność karania w przypadku kilkudniowego braku koncesji, wywołanego np. opóźnieniem w złożeniu wniosku o przedłużenie koncesji. Można oczywiście podnosić argument znikomej społecznej szkodliwości takiego czynu i próbować się w ten sposób bronić przed zarzutami organów ścigania. Czy taka obrona będzie jednak wystarczająca?

Problematyczne mogą być także same postępowania przed sądami, ciągnące się latami, gdzie nawet jeśli udowodni się swoją niewinność, to przez kilka lat grozi to kosztami. Przez ten czas pozostaje się w stanie oskarżenia, które wywołuje ciągły stres oraz może utrudnić znalezienie pracy. W najgorszym przypadku wobec takiej osoby może zostać także zastosowany areszt.

Biorąc to wszystko pod uwagę, należy stwierdzić, iż ustawodawca - wprowadzając wysokie kary za działanie bez koncesji - wykonał ruch w dobrą stronę. Wprowadzając jednak bardzo szeroką odpowiedzialność, w której ramach zagrożenie karą obejmuje osoby niezwiązane bezpośrednio z naruszeniami prawa, mógł naruszyć zasadę proporcjonalności. Innymi słowy tak szerokie grono odpowiedzialnych wyda się być niezasadne.

Mimo wszystko wydaje się, że zaostrzone przepisy powinny wpłynąć pozytywnie na ograniczenie szarej i czarnej strefy, gdyż nierzetelne działanie może być po prostu nieopłacalne. Powinno to także pozytywnie wpłynąć na ograniczenie nieuczciwej konkurencji. Pytanie jednak, czy przepisy te będą skutecznie wykorzystywane oraz czy "przy okazji" nie zostaną ukarani niewinni pracownicy i współpracownicy nierzetelnych podmiotów?
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Handel paliwami bez koncesji - same problemy

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!