Prezes Klajpedos Nafta, spółki zarządzającej litewskim terminalem przeładunkowym, Rokas Masiulis przyznał, że w rozmowach w sprawie dostaw ropy dla Białorusi za pośrednictwem terminala ma miejsce impas. - Rozmowy utknęły martwym punkcie, bowiem żadna ze stron nie jest gotowa do dalszych ustępstw - przyznał w rozmowie z jednym z litewskich dzienników.
Jedną z przyczyn impasu jest fakt, iż Białoruś negocjuje równolegle w tej samej sprawie z terminalami na Łotwie. - Bardzo chciałbym podpisać umowę w tym roku, ale nie mogę dać na to żadnych gwarancji - przyznał Rokas Masiulis.
Według doniesień litewskich mediów Białoruś jest zainteresowana dostarczaniem przez Kłajpedę 2-2,5 mln ton ropy rocznie. Miałaby ona następnie być dostarczana koleją do rafinerii w Nowopołocku. Pierwszy taki transport miał miejsce w tym roku. Białoruś sprowadzała wenezuelską ropę także przez terminale w Estonii, na Łotwie oraz na Ukrainie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Impas w litewsko-białoruskich rozmowach o ropie