Intermarche zdecydowało się na uruchomienie pierwszego sklepu działającego przy swojej stacji paliw.
- Decyzja odnośnie takiego modelu wynikła prawdopodobnie z analizy zachowań zakupowych klientów stacji. Być może okazało się, że duża część z kierowców przyjeżdża tylko na stację zatankować i nie wchodzi do sklepu – twierdzi nasza rozmówczyni.
- Zakup w takim sklepiku przystacyjnym ma charakter impulsowy i zwykle świadomość porównawcza ceny danego towaru wśród klientów nie jest aż tak wysoka. Dlatego też tego typu sprzedaż raczej nie kanibalizuje sprzedaży właściwego sklepu a pozwala generować dodatkową marżę – uważa ekspert z Deloitte.
Według niej może to być bardzo ciekawa koncepcja łączenia biznesu sklepowego i stacyjnego. – Wiele jednak zależeć będzie od konkretnej oferty przystacyjnych sklepów – zaznacza.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Intermarche może zyskać na sklepach przystacyjnych