Przełom września i października przyniósł przebicie poziomu 80 dolarów przez cenę baryłki ropy typu Brent na giełdzie w Londynie. Pojawiają się pytania, czy czeka nas nieco bardziej dynamiczna sytuacja niż miało to miejsce we wrześniu, który to był miesiącem dość spokojnym zarówno za granicą, jak i w Polsce.
W wydanym na początku roku przez firmę doradczą e-petrol.pl raporcie "Polski Rynek Paliw" zawarliśmy m.in. prognozy ceny ropy naftowej i paliw na świecie i w kraju, wykonane w lutym. Dla września zakładaliśmy poziom cenowy ok. 70 dolarów za baryłkę, więc, jak widać, odchylenie w stosunku do sytuacji rzeczywistej było nieduże. Na październik prognozowane ceny mają być podobne do wrześniowych. Ostatnie wydarzenia na globalnych rynkach od razu zatem rodzą pytanie, czy atak i przebicie poziomu 80 dolarów jest trwałe, czy też jak to miało miejsce przy poprzedniej próbie, kilka miesięcy temu, tylko chwilowe.
Rozwiązanie leży najpewniej gdzieś pośrodku. Najbliższe poziomy, do których może zmierzać cena ropy po pokonaniu 80 USD, to 86-89 USD. Pewnie tam nie dotrze, bo wciąż są silne przesłanki przeciwko, np. utrzymujące się wysokie zapasy ropy i paliw gotowych (mimo ostatnich obniżek). Z drugiej strony nie będzie raczej zbyt silnego odwrotu w dół, stawiamy w najbliższych dniach na ustabilizowanie się kursu w okolicach 80 dolarów.
Jeszcze tydzień temu na polskim rynku hurtowym dominowały spadki cen paliw - ostatnie dni jednak przyniosły nie tylko zmianę pogody, ale także kierunek zmian cen w krajowych rafineriach. Najpopularniejsza benzyna bezołowiowa gatunku 95 podrożała o 0,75 proc., a diesel o nieco ponad 1 proc. Od ostatniego piątku, tj. 24 października 2010 r. średnia cena benzyny wzrosła 25,50 zł i wynosi dziś 3409,00 zł netto za 1000 l. Olej napędowy kosztuje dziś przeciętnie w sprzedaży hurtowej 3308,50 zł netto za 1000 l. Ceny hurtowe w rafineriach są wyraźnie wyższe na początku tegorocznej jesieni w porównaniu z rokiem ubiegłym, kiedy to za benzynę trzeba było zapłacić w polskich rafineriach i hurtowniach paliw prawie 300 zł mniej, a za diesel aż o ponad 400 zł mniej. Na stacjach paliw ostatni tydzień przyniósł subtelną korektę średnich cen paliw. Na początku tygodnia benzyna bezołowiowa 95 kosztowała średnio w sprzedaży detalicznej 4,52 zł/l, kierowcy silników wysokoprężnych płacili za litr paliwa 4,33. Po raz kolejny zmieniła się natomiast cena autogazu, który systematycznie już od kilku tygodni drożeje; na koniec września był oferowany na stacjach tankowania po 2,27 zł za litr.
W najbliższych kilku dniach krajowi producenci paliw wprowadzą dalsze zmiany do swoich cenników hurtowych. Firma doradcza e-petrol.pl prognozuje, że w przypadku cen PKN Orlen zmiany cen będą jednocyfrowe, w Grupie Lotos kilkunastozłotowa podwyżka obejmie benzyny, natomiast oleje napędowy i grzewczy powinny tylko nieznacznie podrożeć w najbliższych dniach.
Dla kierowców sytuacja na międzynarodowym rynku paliw i zmiany w cennikach polskich rafinerii oznaczają, że już na początku tygodnia mogą spodziewać się nieznacznych korekt cen na pylonach stacji paliw. Cena najpopularniejszego gatunku benzyny powinna mieścić się w przedziale 4,40-4,50 zł za litr, kilka groszy drożej może być oferowany diesel, który właściciele stacji paliw mogą sprzedawać w drugiej części tygodnia za 4,31-4,40 zł/l. Autogaz na skutek zawirowań podażowych może podrożeć w przyszłym tygodniu. Wg analiz e-petrol.pl średnia cena litra LPG powinna wynieść od 2,25 do 2,35 zł za litr, gdyby jednak operatorzy stacji autogazowych w pełni zastosowali zmiany, wynikające z podwyżek cen w hurcie, wówczas cena litra gazu mogłaby być wyższa o ok. 10-15 groszy niż obecnie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Intrygujący początek miesiąca i kwartału na rynku naftowym