Rosja zwiększy produkcję ropy naftowej w latach 2018-2019 do poziomu 553 mln ton. Oznacza to niewielki wzrost wydobycia w porównaniu z obecnym rokiem.
W 2016 roku producenci w Rosji mają wydobyć 544 mln ton, co oznacza 2 procentowy wzrost w porównaniu z rokiem ubiegłym. W kolejnych 12 miesiącach produkcja ropy wzrośnie do poziomu 548 mln ton.
W niewielkim stopniu ma wzrosnąć także wydobycie gazu ziemnego. Produkcja „błękitnego paliwa” w 2016 roku wzrośnie o 0,6 proc., osiągając 637.8 miliardów metrów sześciennych. W najbliższych latach produkcja będzie powoli rosła, aby w 2019 r. osiągnąć 652 mld metrów sześciennych.
Analitycy uważają, że pomimo minimalnego zakładanego wzrostu produkcji węglowodorów, założenie i tak mogą być optymistyczne. Zwłaszcza dotyczy to ropy. Rosja nie notuje bowiem w ostatnich latach spektakularnych sukcesów w poszukiwaniu i udostepnieniu nowych złóż, tymczasem obecnie eksploatowane są już w znacznej części osuszone.
Nieco lepiej sytuacja wygląda w przypadku złóż gazowych.
Dla Rosji, której budżet w znaczącej części opiera się na wpływach z eksportu węglowodorów, zmniejszenie wydobycia ropy i gazu byłoby fatalną informacją.
Dariusz Malinowski