PKN Orlen wybrał Bank Nomura na doradcę, który ma do IV kw. br. przygotować możliwe scenariusze strategiczne dotyczące przyszłości inwestycji koncernu w litewską rafinerię w Możejkach, wynika z komunikatu prasowego Orlenu. Koncern podtrzymał ponownie, że na razie żaden z wariantów (tj. sprzedaż lub zatrzymanie Orlen Lietuva) nie jest preferowany.
"Doradca rozpocznie prace w najbliższym tygodniu, a zakończenie pierwszego etapu polegającego na przygotowaniu możliwych scenariuszy strategicznych, spodziewane jest w czwartym kwartale bieżącego roku" - czytamy dalej.
Jak podano w komunikacie, zadaniem doradcy będzie weryfikacja możliwości realizacji różnych scenariuszy - od utrzymania aktualnej sytuacji właścicielskiej i dalszej budowy wartości litewskiej spółki, "po scenariusze, w których następuje częściowa lub całkowita sprzedaż udziałów w litewskiej rafinerii".
"Obecnie żaden z wariantów nie jest preferowany - o tym, który zostanie ostatecznie wybrany zadecydują wyłącznie argumenty biznesowe" - powiedział prezes PKN Orlen Jacek Krawiec, cytowany w komunikacie.
Doradca może zebrać oferty od potencjalnych inwestorów: jakie pakiety ich interesują, w zamian za co, o jakich kwotach rozmawiamy, dodał prezes. "W przypadku podjęcia decyzji o sprzedaży bardzo ważnym elementem będzie cena" - podkreślił Krawiec.
Przedstawiciele Orlenu przyznawali już kilkakrotnie, że w związku z brakiem porozumienia z litewskimi władzami nie wykluczają żadnej opcji, także sprzedaży Możejek. Koncern próbuje porozumieć się z władzami Litwy w sprawie budowy 19-kilometrowego odcinka połączenia kolejowego między rafinerią a granicą z Łotwą oraz w sprawie obniżenia stawek za transport kolejowy. Litwa zaproponowała budowę tego odcinka torów dopiero w 2012 r., przy wykorzystaniu dostępnych wówczas środków unijnych.
Jak podawał niedawno "Dziennik Gazeta Prawna", łączne wydatki Orlenu na Możejki sięgnęły już 3,7 mld USD, podczas gdy wartość litewskiej spółki szacowana jest obecnie na ok. 1,6 mld USD.