XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

John Cooper, FuelsEurope: Bruksela uderza w konkurencyjność europejskich rafinerii

John Cooper, FuelsEurope: Bruksela uderza w konkurencyjność europejskich rafinerii
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Rafinerie w Unii Europejskiej należą dziś do najefektywniejszych na świecie, ale jeśli nadal będą musiały ponosić koszty regulacyjne związane z unijną polityką klimatyczną, zaczną przegrywać konkurencję z zakładami spoza UE - uważa John Cooper, dyrektor generalny FuelsEurope, organizacji zrzeszającej właścicieli 100 proc. unijnych rafinerii.

Co jest obecnie najważniejsze dla branży z punktu widzenia regulacyjnego? Czego sektor rafineryjny potrzebuje, by móc zachować konkurencyjność?


- Przed europejskim przemysłem rafineryjnym stoją obecnie dwa podstawowe wyzwania. Pierwsze z nich to zapewnienie kosztów operacyjnych porównywalnych z rafineriami spoza Unii Europejskiej, które nie muszą ponosić tzw. kosztów regulacyjnych związanych z unijną polityką klimatyczną (koszty związane np. z ETS - europejskim systemem handlu emisjami oraz legislacją dotyczącą emisji przemysłowych). Całkowity koszt stosowania unijnego prawa, który wpływa na konkurencyjność europejskich rafinerii, został oszacowany na poziomie 0,7-1,95 dolarów za każdą baryłkę przerabianej ropy. Stoimy na stanowisku, że obciążenia regulacyjne muszą być minimalizowane.

Drugie wyzwanie to wyraźnie wyższe koszty energii w Europie w porównaniu do takich rynków, eksportujących paliwa do Unii Europejskiej, jak Rosja, Stany Zjednoczone czy Bliski Wschód.

Popieramy działania UE w kontekście Unii Energetycznej. Opowiadamy się za usprawnieniem systemu dostaw energii do Europy, szczególnie gazu ziemnego, a także poprawą połączeń, tzw. interkonektorów, wewnątrz samej Unii, w celu redukcji kosztów energii.

Naszym zdaniem produkty naftowe powinny mieć równą szansę na to, aby być częścią zmian zachodzących w europejskiej gospodarce. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że popyt na produkty paliwowe zmaleje w przyszłości, choć należy pamiętać, że tzw. lekki transport stanowi jedynie około jednej trzeciej łącznej produkcji paliw.

Nowoczesne rafinerie budowane są w Azji i na Bliskim Wschodzie, szeroki program modernizacji aktywów rafineryjnych realizowany jest w Rosji – jak to wszystko wpłynie na przemysł rafineryjny w Europie, który i tak postrzegany jest jako niedoinwestowany?


- Nie do końca zgodzę się z opinią, że europejski przemysł rafineryjny jest niedoinwestowany. Owszem, znaczna część, a nawet większość europejskich rafinerii była budowana co najmniej kilka dekad temu, ale od tego czasu przeszły one szereg gruntownych modernizacji. Znaczące inwestycje właściciele europejskich zakładów poczynili w rozbudowę zdolności produkcyjnych diesla i innych średnich destylatów, ze względu na rosnący popyt. Duże środki przeznaczone zostały również na ściślejszą integrację przemysłu rafineryjnego z petrochemią i chemią, wydłużające łańcuch wartości. W efekcie większość rafinerii w Europie stanowi należy dzisiaj do najbardziej efektywnych na świecie.

Duża część z nich posiada także zintegrowany łańcuch logistyczny, obejmujący sieci stacji paliw, czego zazwyczaj nie mają importerzy paliw.

Oczywiście nie zmienia to faktu, że powstawanie nowoczesnych rafinerii w Azji czy na Bliskim Wschodzie, które mogą eksportować swoje wyroby do Europy, budzi nasz niepokój. Rozumiemy europejską koncepcję polityki klimatycznej, ale nie można zapominać o tym, że zostawia ona furtkę w postaci wyprowadzania produkcji poza Europę w celu uniknięcia kosztów związanych np. z reformą dyrektywy ETS. Dlatego naszym zdaniem najlepsze europejskie rafinerie muszą być w pełni chronione przed zjawiskiem eksportu zanieczyszczeń (tzw. carbon leakage), w formie otrzymywania darmowych uprawnień do emisji CO2. 10 proc. najlepszych zakładów powinna otrzymywać 100 proc. darmowych uprawnień.
[...]

W dalszej części rozmowy:
  • Jak na rynek wpływa nadpodaż mocy przerobowych?
  • Czy realne są groźby zamknięcia niektórych rafinerii?
  • Czy europejski rynek paliw może zostać zdominowany przez import?
  • Co dla przemysłu rafineryjnego oznacza rosnąca popularność napędów elektrycznych?
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: John Cooper, FuelsEurope: Bruksela uderza w konkurencyjność europejskich rafinerii

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!