Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko zachęcał w czwartek prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa do zaangażowania w realizację projektu ropociągu Odessa-Brody-Gdańsk.
Ukraiński prezydent starał się przekonać Nazarbajewa, by jego kraj przyłączył się do prac nad stworzeniem euroazjatyckiego korytarza transportu ropy naftowej z rejonu morza Kaspijskiego do Europy.
- Musimy porozumieć się w tej sprawie z rosyjskimi firmami transportującymi ropę naftową, żeby uzyskać odpowiednie (opłacalne) objętości przesyłowe - stwierdził Nazarbajew. Prezydent Kazachstanu wyraził jednocześnie zrozumienie dla potrzeb Ukrainy w dziedzinie dostaw energetycznych.
- Kazachstan może potencjalnie zadowolić te potrzeby i chce tego. Cały problem polega jednak na transporcie - podkreślił. Juszczenko ze swej strony przekonywał Nazarbajewa, że podczas planowanego na maj szczytu energetycznego w Kijowie "realizacja projektu Odessa-Brody-Gdańsk otrzyma nowy impuls".
Eksperci rynku paliwowewgo od początku podchodzili sceptycznie do opłacalności realizacji przedłużenia rurociągu Odessa-Brody do Polski, jeżeli w ten projekt nie zaangażuje się Kazachstan. - Bez Kazachstanu nie będzie po prostu wystarczająco dużo ropy, którą można by tłoczyć do Europy, żeby zapewnić efektywność tego przedsięwzięcia - uważa Maciej Gierej, były prezes Nafty Polskiej.
Jego zdaniem Azerbejdżan może skierować maksymalnie do 15 mln ton ropy rocznie do terminalu nad Morzem Czarnym, skąd mogłaby ona trafić do rurociągu w Odessie, natomiast dla opłacalności tego projektu potrzeba od 25 do 40 mln ton ropy, którą bez problemu mógłby zapewnić jedynie Kazachstan.
- Bez udziału Kazachstanu całe przedsięwzięcie ma charakter wyłącznie polityczny, a nie ekonomiczny - ocenia Maciej Gierej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Juszczenko z Nazarbajewem o ropociągu do Gdańska