Ropa z Morza Kaspijskiego może trafić do europejskich odbiorców za pośrednictwem ropociągu Odess - Brody już w tym roku.
Surowiec popłynąłby jednak nie do Płocka, jak chciałby tego polski rząd, lecz na Słowację, dalej do Czech i na Węgry. W tym celu można bowiem wykorzystać południową nitkę rurociągu "Przyjaźń", biegnącą przez Słowację i Czechy, z którą ukraińska ruro łączy się w Brodach. Dostawy mogłyby wynieść 6-8 mln ton rocznie. Zdaniem Todijczuka dla uruchomienia dostaw brakuje jedynie zgody rządu w Bratysławie - czytamy w "TWSJ Polska".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kaspijska ropa może popłynąć na Słowację