Petrolinvest odłożył do końca września sfinalizowanie transakcji, po której kazachscy inwestorzy mieli zostać największymi akcjonariuszami spółki kontrolowanej teraz przez Ryszarda Krauzego.
Jednak ledwo obrady się zaczęły, a już ogłoszono przerwę do 30 września - pisze "Gazeta Wyborcza". Wyjaśnienie jest zaskakujące. "Partnerzy kazachscy nie wskazali do dnia dzisiejszego podmiotów uprawnionych do objęcia akcji Petrolinvest, zgodnie z zawartymi 16 stycznia 2008 r. umowami inwestycyjnymi " - poinformowała spółka.
Zdaniem zarządu Petrolinvestu do 30 września wszystkie formalności związane ze sprzedażą akcji kazachskim inwestorom zostaną załatwione. Petrolinvest zwołał już wcześniej na ten dzień jeszcze jedno zgromadzenie akcjonariuszy, które ma zatwierdzić kolejne emisje akcji dla inwestorów z Kazachstanu - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Po tych transakcjach gruntownie zmieniłby się skład akcjonariatu Petrolinvestu. W rękach nowych inwestorów będzie ponad 34 proc. akcji spółki. Natomiast udziały Ryszarda Krauzego i jego funduszu inwestycyjnego Prokom Investment stopnieją z 43 do 28 proc. Ale Prokom może zwiększyć swoje udziały, bo w czerwcu dostał prawo do zamiany na nowe akcje Petrolinvestu ponad 200 mln zł pożyczek udzielonych tej spółce.
Czytaj również: Petrolinvest bliżej ropy w Kazachstanie
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Krauze czeka na Kazachów