W zaplanowanym na 26-28 września Międzynarodowym Forum Energii w Algierii, głównym tematem dyskusji ma być kwestia zmniejszenia wydobycia surowca. Tymczasem Libia już zapowiedziała, że nie zamierza ciąć wydobycia.
Problem w tym, że eksporterzy ropy naftowej nie potrafią się w tej sprawie porozumieć. Jakie są tego przyczyny? W przeszłości kraje OPEC wielokrotnie umawiały się co do kwot wydobycia, a później nie przestrzegały ich. Podobne obawy są i teraz.
Władze Libii już zapowiedziały, że ani myślą ciąć wydobycia. Co więcej planują je zwiększyć. Mają poważne ku temu oskarżenia. Wojna domowa w Libii spowodowała spadek produkcji do kilkuset tys. baryłek (159 litrów) ropy na dobę. Teraz Trypolis chce wrócić do poziomu produkcji sprzed wojny domowej, czyli 1,6 mln baryłek.
Nieoficjalnie wiadomo, że podczas spotkania mają być zaproponowane nowe kwoty produkcyjne, jednak analitycy są sceptyczni, twierdzą, że poprawy na rynku (czyli wzrost cen) będzie się można spodziewać dopiero wówczas, gdy ożywienie zanotuje światowa gospodarka.
Dariusz Malinowski