Państwa bałtyckie i Polska mogą wypracować kompromis w sprawie budowy nowej elektrowni atomowej na Litwie, w ramach którego Polska może otrzymać wymagany przez nią przydział mocy z siłowni - powiedział litewski premier Gedyminas Kirkilas.
Polska chce rezerwacji 1.000-1.200 MW mocy z nowej elektrowni, której całkowita moc według wstępnych planów miała wynieść 1.600-3.200 MW, podczas gdy Polsce ma przypaść tylko 22 proc. udziałów w kapitale przedsięwzięcia. Kirkilas sugerował w środę, że ilość pobieranej mocy miałaby zależeć od wielkości udziałów w elektrowni.
Polski minister gospodarki Piotr Woźniak mówił wcześniej, że Polska nie będzie zainteresowana udziałem w projekcie, jeśli ostateczna moc elektrowni będzie ustalona w dolnych granicach pierwotnych planów, czyli na poziomie 1.600 MW.
Kirkilas wyraził przekonanie, że strony projektu będą w stanie ustalić zadowalające warunki budowy i działania elektrowni.
"Myślę, że uda się nam dogadać w kwestii ilości energii elektrycznej dostarczanej stronom uczestniczącym w projekcie" - powiedział Kirkilas. "Polityczny etap jest już zakończony, choć jeszcze na jesieni będzie spotkanie na poziomie premierów rządów. Obecnie projekt jest już na takim etapie, że toczą się rozmowy na poziomie firm i ustalania praktycznych rozwiązań".