Litwini wciąż opóźniają działania, mające na celu rozwiązanie logistycznych problemów Orlen Lietuva - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Jak informuje dziennik, do tej pory Litwini nie ogłosili nawet przetargu na budowę torowiska. Co więcej doradca ds. gospodarczych premiera Litwy powiedział "DGP", że ma konieczności wyznaczania konkretnych dat. Tymczasem brak 19-km odcinka torowiska, które koleje litewskie rozebrały w 2008 r., powoduje, że PKN musi transportować produkty z rafinerii w Możejkach okrężną drogą, co znacznie podnosi koszty.
Z kolei Mikołaj Budzanowski, wiceminister skarbu państwa, uspokaja w "DGP", że rozmowy wciąż się toczą i za wcześnie jeszcze jest na ocenę sytuacji.
Orlen wstrzymuje się z podjęciem jakichkolwiek decyzji co do swojej działalność na Litwie, do momentu podjęcia przez władze tego kraju decyzji.
nierozstrzygnięta
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Litwa nie spieszy się z pomocą dla Orlenu