Brytyjski dziennik "Times" informuje, że rząd Wielkiej Brytanii przygotowuje się na podział lub nawet bankructwo paliwowego giganta BP.
Być może będzie jeszcze gorzej, bo część polityków amerykańskich chce, aby BP zrekompensowała poniesione przez np. rybaków straty. A te idą w miliardy dolarów. W ostateczności może to spowodować nawet niewypłacalność spółki.
A tego obawia się Londyn. BP kontroluje bowiem aż 50 proc. brytyjskich złóż ropy i gazu na Morzu Północnym. Zawieszenie działalności spółki mogłoby oznaczać największy w historii Wielkiej Brytanii kryzys energetyczny.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Londyn boi się o przetrwanie BP