Dyrektywą z czerwca tego roku Unia Europejska umożliwiła podniesienie udziału biokomponentów w oleju napędowym z 5 do 7 proc. objętościowo. Niestety przepisy krajowe implementujące tę możliwość nie weszły w życie i dopiero dyskutuje się nad kształtem projektu ustawy w tym zakresie.
Według niego sprzedaż tego paliwa jest najdroższą formą realizacji NCW. - Od sprzedaży B100 odchodzi się już m.in. w Niemczech czy Austrii, krajach gdzie rynek biopaliw jest bardzo rozwinięty - dodaje Janicki. W Polsce na większą skalę na sprzedaż B100 na stacjach zdecydował się tylko PKN Orlen, który oferuje to paliwo klientom stacji Bliska.
- Jednym słowem w dobie kryzysu i walki z kosztami obciążającymi w ostatecznym efekcie klientów, a także biorąc pod uwagę, że biopaliwa są nośnikiem energii, która winna być jak najtańsza oraz że na tym odcinku jesteśmy mniej konkurencyjni niż pozostałe państwa UE (które posiadają możliwość sprzedaży B7) oczekujemy jak najszybszego uchwalenie ustawy umożliwiającej sprzedaż B7 w Polsce - podsumowuje Bogdan Janicki.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Lotos czeka na dopuszczenie sprzedaży B7