W lutym Krzysztof Żuk, wiceminister skarbu, na łamach "Pulsu Biznesu" zaprezentował pomysł, by obie spółki kontrolowane przez państwo współpracowały przy eksploatacji norweskich złóż. W środę obie firmy ogłosiły, że zaczynają kooperację.
Jak podaje portal pb.pl, z wypowiedzi przedstawicieli obu firm wynika, że wystąpią w tzw. 20. rundzie koncesyjnej. To rodzaj przetargu organizowanego przez norweski rząd na sprzedaż udziałów w różnych koncesjach paliwowych. Przedstawiciele Lotosu sugerują, że interesuje ich obszar Morza Norweskiego i Morza Barentsa, PGNiG – Morza Norweskiego. Nie wiadomo jednak, czy spółki wystąpią razem czy też osobno.
Drugim potencjalnym polem współpracy obu firm jest energetyka. Z wypowiedzi Pawła Olechnowicza wynika, że w latach 2012-2013 pomorskiej rafinerii zacznie brakować prądu. Ma jednak w zanadrzu na Bałtyku złoża gazu. W domyśle w ich zagospodarowaniu pomogłoby PGNiG. To miałoby sens – tym bardziej, że gazowy gigant sugerował, że chciałby stać się przedsiębiorstwem multienergetycznym.
Sam Lotos zamierza przeznaczyć na projekty wydobywcze 5 mld zł do 2012 r.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Lotos idzie ramię w ramię w PGNiG