Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Grupa Lotos w żaden sposób nie odczuła do tej pory wprowadzonego przez PSE ograniczenia w poborze i dostarczaniu energii elektrycznej dla odbiorców przemysłowych - zapewnia Paweł Olechnowicz, prezes gdańskiego koncernu.
Jednocześnie zapewnił jednak, że rafineria w Gdańsku pracuje tak jak do tej pory i jej funkcjonowanie nie zostało w żaden sposób ograniczone z powodu ograniczenia dostaw energii elektrycznej.
- Nie wyobrażam sobie, żeby podstawowe moce energetyczne zasilające rafinerię miały zostać wyłączone. Wystarczy dwusekundowa przerwa w dostawach energii, żeby zatrzymać całą rafinerię, a to wiązałoby się z potężnymi stratami - powiedział prezes Lotosu.
Jak dodał Mariusz Machajewski, wiceprezes Lotosu ds. ekonomiczno-finansowych, żadne ograniczenie produkcji z powodu niedoborów energii nie miało miejsca. - Patrząc logicznie Lotos powinien być jednym z ostatnich podmiotów w kolejce do ewentualnego ograniczenia dostaw energii, bo jesteśmy producentem innego rodzaju energii, więc mogłoby to doprowadzić do swoistej spirali, w wyniku której na rynku mogłyby się pojawić niedobory paliw - wyjaśniał.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Lotos nie odczuwa niedoborów energii